Z myślą o Tobie , a właściwie o Twojej opowieści , o wycieczce na Giewont poszukałam u siebie zdjęć Giewontu, często fotografowanego z balkonu. O samym Giewoncie mogę jeszcze rozmawiać tylko z jedną żyjącą jeszcze osobą, - towarzyszem wielu wycieczek przed laty. Pozdrawiam serdecznie.
W młodości ma się koło siebie często całą gromadkę tych z którymi rozmawiamy cokolwiek to znaczy..... z czasem ich ubywa, zostaje kilka, albo nawet jedna. Powtarzając za Tobą - po stokroć ceńmy to. Pozdrawiam Anonimowy.
I ja wspominam śpiącego rycerza. :-)
OdpowiedzUsuńA rozmawiać można z zaledwie paroma osobami...
Z myślą o Tobie , a właściwie o Twojej opowieści , o wycieczce na Giewont poszukałam u siebie zdjęć Giewontu, często fotografowanego z balkonu.
UsuńO samym Giewoncie mogę jeszcze rozmawiać tylko z jedną żyjącą jeszcze osobą, - towarzyszem wielu wycieczek przed laty.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak,tak...po stokroć
OdpowiedzUsuń.
UsuńW młodości ma się koło siebie często całą gromadkę tych z którymi rozmawiamy cokolwiek to znaczy..... z czasem ich ubywa, zostaje kilka, albo nawet jedna.
UsuńPowtarzając za Tobą - po stokroć ceńmy to.
Pozdrawiam Anonimowy.
Z niektórymi nawet mówić nie warto!🤭
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Donko!
Z tymi co nie warto mówić, lepiej się nie wdawać w dyskusje. Unikać.
UsuńDobranoc Matyldo, .