Są takie dni.... nie te złe, tylko właśnie takie, kiedy przepełnia nas szczęście, poczucie spełnienia. Poeci pewnie częściej niż my przechodzą huśtawkę nastrojów. A my potem odnajdujemy w ich poezji nas samych.... . i czujemy ulgę, że nie tylko ja. Lepiej jednak nie pocieszać się Stachurą .
Czyli poczucie spełnienia na każdym polu...
OdpowiedzUsuńSą takie dni.... nie te złe, tylko właśnie takie, kiedy przepełnia nas szczęście, poczucie spełnienia. Poeci pewnie częściej niż my przechodzą huśtawkę nastrojów. A my potem odnajdujemy w ich poezji nas samych.... . i czujemy ulgę, że nie tylko ja. Lepiej jednak nie pocieszać się Stachurą .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Dobrego dna.