Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
środa, 18 sierpnia 2021
Zbigniew Herbert - Bajka ruska
Postarzał się car
ojczulek, postarzał. Już nawet gołąbka własnymi rękami nie mógł zadusić. Siedział na tronie zloty i
zimny. Tylko broda mu rosła do podłogi i niżej. Rządził wtedy kto inny,
nie wiadomo kto. Ciekawy lud zaglądał do
pałacu przez okno, ale Kriwonosow zasłonił okna szubienicami. Więc tylko wisielcy
widzieli co nieco. W końcu umarł car ojczulek na dobre. Dzwony biły, ale ciała nie
wynoszono. Przyrósł car do tronu.
Nogi tronowe pomieszały się z nogami carskimi. Ręka wrosła w poręcz. Nie można go było oderwać.
A zakopać cara ze złotym tronem - żal.
Trafnie ten wiersz odczytałaś, choć tych carów urodzaj w naszym świecie.... jedni zasiedziali od pradawna. niektórzy ich doganiają a jeszcze inni raczkują dopiero.
I naszemu trudno się oderwać. A złoty tron sami mu pod tyłek wsadziliśmy...
OdpowiedzUsuńTrafnie ten wiersz odczytałaś, choć tych carów urodzaj w naszym świecie.... jedni zasiedziali od pradawna. niektórzy ich doganiają a jeszcze inni raczkują dopiero.
OdpowiedzUsuńTrafniej nie można powiedzieć Aldonko... I to Raczkowa nie w tle
UsuńJakby znajome, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńTak..... znamy z własnego podwórka.
OdpowiedzUsuń