Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
piątek, 30 czerwca 2023
Jacek Kaczmarski - Ballada o dziesięciu władcach tego świata.
Czas swoją drogą toczy się, Tych niszczy tamtych podnosi I czy jest dobrze czy jest źle – Nikt reklamacji nie wnosi. Lecz poza czasem mamy rząd I żywię nadzieję, że po latach Wyłoni się nie wiadomo skąd Dziesięciu władców tego świata.
Przyjaźnie do siebie odnoszą się, Co jeden chce drugi mu daje, W prezencie darują wioski swe, Miasta, powiaty i kraje. Lecz za człowiekiem stoi los I myślę, że po latach Skłóci tę przyjaźń jakiś cios W dziesięciu władców tego świata.
Ot jeden z nich zakocha się W swojego sąsiada żonie – Ten mu odpowie co to to nie: „Trzymaj dupę na swoim tronie!” Obrażony powraca wnet Z wojskiem swoim i swego brata. Krótki spór i oto już jest Dziewięciu władców tego świata.
Na wieść o wojnie wielki ruch I do zwycięzcy postulat. „Oddaj coś wziął, bo jak nie Pożegnamy drugiego króla!” Kto wziął – nie odda – jasna rzecz. Minął termin postulatu. W świetle słonecznym błysnął miecz Dziewiątemu z władców tego świata.
Lecz wśród mścicieli wybuchł spór Jak dzielić zdobyczne ziemie, Skoro właściciel nie żyje już. Co robić z takim problemem? Co robić? Też pytanie mi! Ósmy władca piątym się staje, Bo wytruł oponentów trzech Zgarniając sobie ich kraje.
Czwarty piątego zaprosił raz Do siebie na polowanie I przez pomyłkę ustrzelił go Miast sarny na drugie śniadanie. Rozpisała się prasa, że zemsta i gniew I taka wielka dla nich strata… Lecz tak czy tak – krew to krew – Czterech już władców tego świata.
Czwarty zaś król wychodził raz Od żony trzeciego przez okno; Z piętnastu metrów biedak spadł Bo się o rynnę potknął. Trzeci, gdy o tym dowiedział się Pobiegł gdzie żony był pokój – Udusił ją, a potem sam Strzelił se w łeb i spokój
. Teraz, gdy cały boży świat Na dwoje był podzielony Wystarczył tylko jeden strzał Do najwyższego w świecie tronu. I ten jedyny teraz król Panował sądził i był katem, Bo gnębił swój ogromny lud Jedyny władca tego świata.
Więc rewolucja kwitnie wnet „My wstrząśniem całą ziemią” Dziesięciu ideowców prze Do walki ludzkie plemię. I zwyciężyli – patrzcie no! Świat podzielili pomiędzy siebie,
A tych, co za nich leli krew Obdzielili królewskim chlebem I znów w przyjaźni wiecznej tkwi Przez dwa a może i trzy lata, O ziemiach swych po nocach śni Dziesięciu władców tego świata
Kaczmarski zauważył, że założenia i teorie rewolucji, czy układu politycznego często bywają słuszne, pomysły są nowatorskie, sprawiedliwe i ciekawe, a później wychodzi na wierzch natura ludzka i wszystko to burzy. I jak świat światem, tak to się od wieków kręci. Na politykę mamy znikomy wpływ, ale już na własne otoczenie, mam nadzieję, większy. Miłego dnia!
BBM: Bystry obserwator politycznego życia…
OdpowiedzUsuńDobrego dnia, Donko!
Kaczmarski zauważył, że założenia i teorie rewolucji, czy układu politycznego często bywają słuszne, pomysły są nowatorskie, sprawiedliwe i ciekawe, a później wychodzi na wierzch natura ludzka i wszystko to burzy. I jak świat światem, tak to się od wieków kręci. Na politykę mamy znikomy wpływ, ale już na własne otoczenie, mam nadzieję, większy. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTo prawda - Ballada Kaczmarskiego to właściwie satyra.... historia ludzkości w krzywym, ale prawdziwym zwierciadle
Pozdrawiam - dobranoc.
Ps. Jacka Kaczmarskiego darzę prywatnie wielkim sentymentem. Kiedyś opowiem. .