Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
niedziela, 8 sierpnia 2021
Seweryn Michałowski - Szczepienie ospy
Szczepienie ospy - szlagier
estradowy scen teatrów rewiowych w Warszawie w okresie międzywojennym.
Choć dziś mieszkańcy
syreniego grodu
Wiedzą czym bieda, znają nędzę z głodu, Lecz wszystkim za to darmo ospę szczepią Miast pożywienia --- higieną ich krzepią.
Z tego powodu robią awantury, Matki, synowie, mężowie i córy Każde z osobna pół skrzywione ględzi Płacze, narzeka, krzyczy, że go swędzi. Ma sąsiadka, panna Ewa --- Krew i mleko czarnobrewa, Pieścidełko, szyk łabędzi I ta krzyczy, że ją swędzi! Jej mamusia, lat czterdzieści Chyba także się nie pieści? Trąc się o koniec krawędzi: --- ,,Mężu drogi, tak mnie swędzi!'' Mężuś zwykle dumny, stały, Nie wzruszyły by go strzały, Choć w nim żalu ani piędzi, Dziś sam mówi, że go swędzi. Synek młodzian dość przystojny, Choć charakter w nim spokojny Niewzruszony --- hart żołędzi, Krzyczy: gwałtu, tak mnie swędzi. I dewotka panna stara Krzywooka i niezdara, A ta świętych słów nie szczędzi: ,,Święty Jacku! tak mnie swędzi!'' Stara babcia, już zgrzybiała Dzisiaj całą noc nie spała; Do swych wnusiów śle orędzi, Że tak ją ośpica swędzi.
Tylko dziadek, zuch chłopina, Wyjaśnia w czem jest przyczyna: --- Jeden sposób swęd rozpędzi, Trzeba wytrzeć, gdy poswędzi.
Jam tak zrobił, dziś nie swędzi, I tak wszędzie, w całem mieście, Mnie samego swędzi wreszcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz