Ledwo zaczął się dzień i... jest już szósta wieczorem. Tydzień ledwo przybył w poniedziałek i już jest piątek.
... a miesiąc już minął.
... a rok prawie się kończy.
... i minęło już 40, 50 lub 60 lat naszego życia.
... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy naszych rodziców, przyjaciół.
I zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno, aby wrócić. Więc... spróbujmy jednak jak najlepiej wykorzystać czas, jaki nam pozostał. Nie zwlekajmy z szukaniem zajęć, które lubimy. Dodajmy kolorów naszej szarości.
Uśmiechajmy się do małych rzeczy, które wlewają balsam do naszych serc. I mimo wszystko, trzeba abyśmy cieszyli się spokojem czasu, który nam został. Spróbujmy wyrzucić z naszego życia to wieczne "później".
Powiem to później...
Pomyślę o tym później...
Przekładamy wszystko, jakby to "później" zależało od nas...
Tymczasem to, czego nie rozumiemy, to prosta prawda, że:
później kawa będzie już zimna...
później priorytety się zmienią...
później urok zgaśnie...
później zdrowie przeminie...
później dzieci dorosną...
później rodzice się zestarzeją...
później obietnice zostaną zapomniane...
później dzień stanie się nocą...
później życie się skończy...
"Później" to często za późno...
Zatem... Nie zostawiajmy nic na później, ponieważ czekając na to "później", możemy stracić na zawsze:
najlepsze chwile,
najpiękniejsze doświadczenia,
najwspanialszych przyjaciół,
najukochańszą rodzinę.
Dzień jest teraz. Chwila wydarza się w tym momencie.
Boucar Diouf
(naukowiec, pisarz, poeta, gawędziarz)
źródło - "Wysokie obcasy"
6 komentarzy:
Oba teksty piękne i bardzo, bardzo prawdziwe! Czas pędzi jak szalony i tylko tak trudno z nim negocjować - nie słucha słów: zwolnij, nie mijaj tak szybko…
Im jesteśmy starsi, tym mniej okazji do odkładania na później!
Tak, czas pędzi i się nie zatrzymuje, wydaje się, że na wszystko mamy czas, a tu wystarczy mrugnięcie i już mijają lata, zaczynamy żałować, że czegoś nie zrobiliśmy. Trzeba żyć dzisiaj i nie odkładać nic na później, bo później może nie nadejść.
Piękny i niezwykle trafny wybór. Ten utwór to mocne przypomnienie o tym, jak łatwo wpadamy w pułapkę „bezpiecznego jutra”, podczas gdy życie dzieje się tu i teraz.
Szczególnie poruszył mnie fragment o tym, że „później kawa będzie już zimna”. Proste porównanie idealnie oddaje ulotność codziennych radości, które marnujemy przez prokrastynację uczuć. Często zapominamy, że czas to jedyny zasób, którego nie da się odzyskać, a ten wiersz pozwala na chwilę się zatrzymać i przewartościować swoje „później”.
Sam mierzę się ostatnio z gonitwą myśli, wybieganiem w przód i tworzeniem scenariuszy, które zapewne nigdy się nie spełnią. Próbuję to wyhamować, ale problemy czasem same się mnożą i dają podpałkę pod takie myśli.
Dziękuję za tę chwilę refleksji. To idealny tekst, by z większą uważnością spojrzeć na dzisiejszy dzień.
Nie można jednak na siłę się spieszyć. to prawda, że czas nie będzie na nas czekał, ale świadomy pośpiech nie sprzyja odczuwaniu radości realizacji naszych planów.. i cenieniem spokoju wspomnień...... kiedyś się nimi żyje.
Jestem już na etapie zwalniania,, nie spiesząc sie... im dłużej się żyje tym bardziej cenimy dzień obecny i planowanie bez pośpiechu Życie już nie rozczarowuje, .
Prześlij komentarz