Dziś 06. 09. 2025r. narodowe czytanie POEZJI JANA KOCHANOWSKIEGO /1538 - 1584 / najwybitniejszego twórcy polskiego Renesansu i wybitnego poety na skalę europejską..
. Znamy go wszyscy choćby ze szkoły.... pamiętamy jego:
"Treny"- wiersze pełne głębokiego ojcowskiego żalu po utracie ukochanej córki Urszulki.
"Odprawę posłów greckich" - obowiązkową lekturę szkolną - , ponadczasową tragedię o tematyce zawsze aktualnej, niezależnie od czasów.
I słynne "Fraszki"
W tym uroczystym dniu narodowego czytania Jana Kochanowskiego powróciłam dziś do twórczości poety - mimo, ze poezja i język jeszcze średniowieczne, to jednocześnie ponadczasowe, zawsze aktualne i jeżeli się umie je czytać dostrzega się piękno niektórych wierszy..
PIEŚŃ III (z Ksiąg wtórych)
Miej na poślednie koła pilne oko:
Bo to niestała pani z przyrodzenia,
Często więc rada sprawy swe odmienia.
Nie dufaj w złoto i w żadne pokłady,
Każdej godziny obawiaj się zdrady;
Fortuna, co da, to zasię wziąć może,
A u niej żadna dawność nie pomoże.
A ci, co z tobą teraz przestawają,
Twej się Fortunie, nie tobie kłaniają;
Skoro ta zniknie, tył każdy podawa,
Jako cień, kiedy słońca mu nie zstawa.
Lecz jako sama oczy zasłoniła,
Tak swym pochlebstwem ludzi pobłaźniła:
Że drugi wysszej nosa gębę nosi,
A wszystki insze oczyma przenosi.
Ty pomni, że twój skarb u Szczęścia w mocy,
A tak się staraj o takiej pomocy,
Aby wżdy z tobą twego co zostało,
Jesli zaś będzie Szczęście swego chciało.
Cnota skarb wieczny, cnota klenot drogi;
Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi,
Nie spali ogień, nie zabierze woda;
Nad wszystkim inszym panuje przygoda
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy,
Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy;
Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy,
Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy.
Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,
Wszystko to minie jako polna trawa;
Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.
Daj pokój, prze Bóg! Sama baczysz snadnie,
Że nic po cierniu, kiedy róża spadnie.
Kiedyś, niebogo, sobie podstarzała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz