Etykiety

poniedziałek, 12 maja 2025

Różewicz Tadeusz – Kasztan


Najsmutniej jest wyjechać z domu jesiennym rankiem
gdy nic nie wróży rychłego powrotu

Kasztan przed domem zasadzony
przez ojca rośnie w naszych oczach

matka jest mała
i można ją nosić na rękach
na półce stoją słoiki
w których konfitury
jak boginie ze słodkimi ustami
zachowały smak
wiecznej młodości

wojsko w rogu szuflady już
do końca świata będzie ołowiane

a Bóg wszechmocny który mieszał
gorycz do słodyczy
wisi na ścianie bezradny
 i źle namalowany




Dzieciństwo jest jak zatarte oblicze
na złotej monecie która dźwięczy
czysto

Tadeusz Różewicz.





Powyższy obraz Chrystusa wiszący
na ścianie w naszym domu
ma przeszło 100 lat..
Wędrował z teściem 
polskim mieszkańcem na terenie  zaboru rosyjskiego, towarzysząc mu w wojnie rosyjsko - japońskiej w 1905 r 
 i kolejno w 1914 i 1918... Przetrwał  kilka pokoleń aż do dzisiaj...  
W latach 1918  i 1939r. walczył już w polskiej armii.... i dosłużył się stopnia majora.


2 komentarze:

Marek pisze...

Wiersz piękny, nostalgiczny i smutny zarazem. A może to ja po prostu zawsze nostalgia z pewnym smutkiem wiążę.

Ten obraz to skarb. Widział wiele historycznych zawieruch. Niech przetrwa kolejne 100 lat, albo i dłużej.

BBM pisze...

Dziwny jest ten świat wspomnień: jedne żyją pełnią życia, inne zanikają i są nie do odtworzenia. I nie wiadomo, od czego to zależy…od intensywności doznań?…