sobota, 16 grudnia 2023

Jolanta Chrostowska - Iluminacja o matce


Wiersz  Jolanty Chrostowskiej przypomniał mi  jedną z moich ulubionych książek, do której co jakiś czas wracam     -  „Obietnica Poranka” – Romain Gary’ego. O ślepej miłości matki do syna.

W tej książce jak pisze autor wszystko jest prawdą. 

Roman Gary nie mógł się pogodzić ze śmiercią matki. Dla niego nigdy nie umarła, wszędzie jej szukał,  wszędzie ją widział i czuł jej obecność,

Pamiętam dosłowne zakończenie książki – 

„Foki umilkły na skałach, a ja leżę z zamkniętymi oczyma, uśmiecham się i wyobrażam sobie, że jedna z nich zbliży się zaraz do mnie cichutko i nagle poczuję tuż przy policzku lub we wgłębieniu ramienia serdeczne dotknięcie pyszczka…..Przeżyłem życie.”



Iluminacja o matce


Christine Heber


Jest liściem, łodygą,

i ziemią w ogrodzie.


Jest liściem, który dotyka policzka,
gdy w samo południe uciekam przed słońcem
w kosmos zieleni. Liściem.
Jest łodygą, łagodnie przygarbioną
pod spuchniętym niebem.  

Łodygą.


Gdy wspinam się krawędzią góry,
szukam na szczycie samotnej sosny.
Wiem, że to matka czeka,
oddalona gestem milczenia.


Gdy schodzę, ona ciągle milczy,
i czuję, że niebo, które spada mi na głowę,
ona podtrzyma siłą niewidzialnych ramion.




Jest muszelką, znalezioną na plaży,
która nie rani stopy,
lecz łagodnie toczy się w morze.

Skrawkiem lądu w dzikiej zatoce,

cieniem w pustej ulicy,
który patrzy na mnie jak w swoje odbicie.


Jest dobrym wspomnieniem,
gdy czekam na sen w nieznanych ciemnościach,


I ogrodem, gdy rankiem wychodzę na świat.
Jest liściem, łodygą i ziemią w ogrodzie. 

Jolanta Chrostowska.

Brak komentarzy: