Pierre Ountin /1840 –
1899/
|
Śpiewanie piosenek o
wiośnie
naprawdę głęboki ma
sens
gdy wszystko dokoła
nam rośnie
i panny zerkają spod
rzęs
Nad małą biedronką
gdzieś w parku
z miłością pochyla
się brzdąc
i randki się kroją
kucharkom
i dziwne myśli ma
ksiądz
Staruszkom znów marzą
się tańce
i pałki zakwitły
policji
senator się kocha w
posłance
choć ona jest w
opozycji
Do pracy namawiać nie
trzeba
i gębę przyjazną ma
wróg
berety nam lecą do
nieba
i jakby maleje nam
dług
Na wiosnę pęcznieją
kolory
do łóżka się idzie
jak w dym
nie grożą nam żadne
wybory
i dobrze bo nie ma
już w kim
Więc razem zaśpiewać
o wiośnie
mój drogi rodaku dziś
chciej
przez chwilę nam będzie
radośniej
przez chwilę będzie
nam lżej