wtorek, 31 października 2023
Anna Kamieńska - Samotność
- ponieważ nie umie szukać przyjaźni.
Samotność młodości,
bo szuka przyjaźni daremnie i bezskutecznie.
Samotność dojrzałości,
bo jest wiekiem klęski i wiekiem świadomości.
Samotność starości,
ponieważ wszystko jest poza nią.
Samotność umarłych.
Anna Kamieńska.
niedziela, 29 października 2023
Ryszard Kapuściński * * *
* * *
Jak to się wszystko zapomina
przecież było coś takiego
co się zaczęło
co trwało
byliśmy w tym zanurzeni
było nami
coś co
zaraz
daj mi pomyśleć
coś co
jak to się wszystko zapomina
sobota, 28 października 2023
Zbigniew Herbert - co robią nasi umarli
Jan przyszedł dzisiaj rano
śnił mi się ojciec
mówi
jechał w dębowej trumnie
ja blisko karawanu
idę a ojciec do mnie:
ładnieście mnie ubrali
i pogrzeb bardzo piękny
tyle kwiatów o tej porze
to musi dużo kosztować
niech tam się ojciec nie martwi
mówię - niech ludzie widzą
żeśmy kochali ojca
niczego nie żałujemy
sześciu w czarnych liberiach
idzie ładnie po bokach
ojciec się zastanowił
i mówi - kluczyk od biurka
jest w srebrnym kałamarzu
w drugiej szufladzie po lewej
jest jeszcze trochę pieniędzy
za te pieniądze - mówię -
kupimy ojcu płytę
dużą z czarnego marmuru
nie trzeba - mówi ojciec -
lepiej rozdajcie biednym
sześciu w czarnych liberiach
idzie ładnie po bokach
dźwiga płonące latarnie
znów jakby się zastanowił
- pilnujcie kwiatów w ogrodzie
nakryjcie je na zimę
nie chcę aby zmarniały
ty jesteś najstarszy - mówi -
z woreczka za obrazem
weź spinki z prawdziwą perłą
niech ci przyniosą szczęście
dostałem je od matki
kiedy zdałem maturę
potem już nic nie mówił
zasnął widocznie mocniej
tak to troszczą się o nas
nasi umarli
napominają przez sen
odnoszą zgubione pieniądze
starają się nam o posadę
szepczą numery losów
albo gdy tego nie mogą
stukają palcem w okno
a my im z wdzięczności wielkiej
wymyślamy nieśmiertelność
zaciszną jak norka myszy
Zbigniew Herbert.
piątek, 27 października 2023
Jarosław Iwaszkiewicz - Po kim biją dzwony ranne?
* * *
" nie pytaj nigdy, za kogo
biją dzwony, one zawsze dzwonią
za ciebie”
biją dzwony, one zawsze dzwonią
za ciebie”
John Donne
Po kim biją dzwony ranne?
Dzwony biją nad skoszonymi łąkami.
Po kim biją miedziane, dzwonne, dźwięczne?
Po zapachu siana, które tu niegdyś skoszono,
Trzydzieści lat temu,
Po tym naiwnym młodzieńcu,
Który się męczył tutaj trzydzieści pięć lat temu.
Który się męczył tutaj trzydzieści pięć lat temu.
Siklawy minęły,
Przecież do nich nie dojdę,
Przecież do nich nie dojdę,
Szczyty odeszły we mgłę,
Przecież dla mnie są nieosiągalne.
Przecież dla mnie są nieosiągalne.
I wszystko, co chciałem stworzyć,
Rozwiało się z dzwonieniem dzwonów
Rozwiało się z dzwonieniem dzwonów
W słoneczne rano.
Młodzi, piękni, nowi,
Jeszcze jesteście koło mnie,
Tacy sami jak przed trzydziestu laty,
Tacy sami jak przed dziesięciu,
Bo życie jest wieczne,
Młodzi, piękni, nowi,
Jeszcze jesteście koło mnie,
Tacy sami jak przed trzydziestu laty,
Tacy sami jak przed dziesięciu,
Bo życie jest wieczne,
A po c z ł o w i e k u dzwoni dzwon,
Aby inni ludzie pamiętali.
Jarosław Iwaszkiewicz
środa, 25 października 2023
Khalil Gibran - O MAŁŻEŃSTWIE / Fragment z poetyckiej powieści "PROROK" /
Mal. Krystyna Broncel |
O małżeństwie
Wtedy Almitra znowu przemówiła i rzekła: A co nam powiesz o Małżeństwie, mistrzu?
I odpowiedział tymi słowy:
Razem się zrodziliście i razem będziecie na wieki
Będziecie razem, gdy białe skrzydła śmierci dni wasze rozproszą,
Będziecie razem nawet w cichej pamięci Boga.
Zważcie jednak, by w owym byciu razem rozpostarły się również przestrzenie niczyje, tak, aby między wami wiatry niebios tańczyć mogły.
Kochajcie się nawzajem, ale nie czyńcie z miłości kajdan:
Niech będzie ona raczej morzem, falującym pomiędzy brzegami waszych dusz.
Napełniajcie sobie wzajemnie kielichy, ale nie pijcie z jednego.
Częstujcie jedno drugie chlebem, ale nie jedzcie z tego samego bochenka.
Śpiewajcie, tańczcie i weselcie się pospołu, ale niech każde z was zachowa swą samotność.
Podobnie struny lutni: chociaż każda osobno, dźwięczą tą samą muzyka.
Ofiarujcie sobie serca, ale nie w jasyr żadnego z was.
Jako że tylko ręka Żywota może serca wasze posiąść.
I stójcie razem, lecz nie za blisko siebie: gdyż filary świątyni stoją osobno, a dąb i cyprys nie wzrastają w swym cieniu
Khalil Gibran.
wtorek, 24 października 2023
Khalil Gibran, - Nie kochaj półmiłością / fragment - poetyckiej powieści "Prorok"/
halil Gibran (1883-1931), pisarz libański, autor książki pt. "Prorok", tłumaczonej na ponad 100 języków, której nakłady osiągnęły kilkadziesiąt milionów egz., tak mówi o sobie: „Jestem Libańczykiem i jestem z tego dumny... Należę do narodu, którego piękno opiewam..
Jestem chrześcijaninem i jestem z tego dumny. Kocham jednak proroka arabskiego i głoszę wielkość jego imienia, czczę wielkość Islamu i boję się, by nie spłowiała.
Jestem człowiekiem Wschodu, którego cywilizacja jest starożytna, który ma piękno magiczne i smak wspaniały i wonny. Chociaż podziwiam stan obecny cywilizacji zachodniej, wspaniały rozwój i postęp, który osiągnęła, Wschód zostaje ojczyzną moich snów, teatrem moich pragnień i wzdychań..
Nie kochaj półmiłością
Nie gość półprzyjaciół
Nie oddawaj się dziełom na pół uzdolnionych
Nie żyj półżyciem
I nie umieraj półśmiercią
Chcesz milczeć, milcz
Chcesz mówić, mów, aż skończysz
Nie uciszaj się po to, żeby coś powiedzieć
I nie mów po to, by milczeć
Jeśli się zgadzasz, wyraź to dosadnie
Nie ukrywaj tego
Jeśli odmawiasz, odmów jasno,
dwuznaczna odmowa to nic więcej niż słaba zgoda
Nie ukrywaj tego
Jeśli odmawiasz, odmów jasno,
dwuznaczna odmowa to nic więcej niż słaba zgoda
Nie zgadzaj się na półśrodki
Nie wierz półprawdom
Nie snuj półnadziei
I nie śnij półsnów
Pół napoju nie zgasi twojego pragnienia
Pół posiłku nie zaspokoi głodu
Jeśli przejdziesz pół drogi, donikąd nie dotrzesz
Pół pomysłu niczym nie zaowocuje
Twoja druga połówka to nie ten, kogo kochasz
To ty kiedy indziej, choć w tym samym miejscu
To ty, kiedy cię nie ma
Półżycie to życie, którego nie przeżyłeś
Słowo, którego nie wypowiedziałeś
Uśmiech, który odłożyłeś na potem
Miłość, której nie miałeś
Przyjaźń, której nie znałeś
To dążyć, lecz się nie zjawiać
Pracować i nie pracować
Uczestniczyć, będąc nieobecnym
To przez to dla najbliższych stajesz się kimś obcym,
a oni obcymi dla ciebie
Połowa to tylko chwila, gdy zrobić czegoś nie możesz,
ale ty możesz to zrobić, nie jesteś półistotą
Jesteś całością, istniejesz, by żyć całym życiem,
a nie połową życia
~ Khalil Gibran ~
Tłumaczył Grzegorz Uzdański
Ryszard Krynicki - Poezja żywa / Henrykowi Wańkowi /
niedziela, 22 października 2023
Jan Twardowski - Jak łatwo z grzecznego stać się niegrzecznym
(poświęcać prawdę dla dowcipu),
z zakochanego - odkochanym,
z gorącego - zamrożonym
jak udko indyka w lodówce,
z rozszczebiotanego - mrukiem,
z sympatycznego jak kanarek
- niewychowanym krukiem.
Najpierw sie całować,
a potem na siebie polować!
Jakie to smutne, że można tak zbrzydnąć!
2000r
sobota, 21 października 2023
Emily Dickinson - "Nadzieja" jest....
"Nadzieja" jest tym upierzonym
Stworzeniem na gałązce
Duszy - co śpiewa melodie
Bez słów i nie milknące -
W świście Wichru - brzmi uszom najsłodziej I srogich by trzeba Nawałnic -
Aby spłoszyć maleńkiego ptaka,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -
Aby spłoszyć maleńkiego ptaka,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -
Śpiewał mi już na Morzach Obcości -
W Krainach Chłodu -
Nie żądając w zamian Okruszka -
Choć konał z Głodu
Tłum. St. Barańczak
.
piątek, 20 października 2023
Josif Brodski - Pieśń na powitanie
Oto twój tata z mamą. Rodzina.
Krew z krwi, kość z kości. Nie twoja wina.
Co, smętna mina?
*
Oto masz jadło, oto napoje.
Oto refleksje i niepokoje.
Wszystko to - twoje.
*
Oto twój rejestr. Nic w tym rejestrze
Na razie nie ma, prócz: „No, jest wreszcie”.
Bierz go i ciesz się.
*
Oto zarobki, oto koszt życia.
Znikoma między nimi różnica.
W tym tajemnica.
Znikoma między nimi różnica.
W tym tajemnica.
Oto ul, w którym rój pięciu (ponad)
Miliardów żywych tak jak ty monad
Ma swój pensjonat.
*
Oto jest książka telefoniczna.
Tajny cel demokracji to liczba.
Prymat w niej - kicz ma.
*
Oto ślub (najpierw) i rozwód (potem):
Jedyna w świecie rzecz stałą to ten
Szyk. Inne - potęp.
*
Oto żyletka, oto twój przegub.
Uderz terrorem w pierwszego z brzegu:
Siebie samego.
*
Oto w lusterku blask dentystyczny.
Oto sny twoje o ośmiornicy.
Dlaczego krzyczysz?
*
Oto masz ekran telewizora.
Przed chwilą twój kandydat w wyborach
Przegrał, nieborak.
*
Oto weranda. Czytaj tygodnik.
Patrz, jak twój jamnik, bezczelny szkodnik,
Obsrywa chodnik.
*
Oto herbatka, w której zapłonął
Odblask żarówki łzą zasuszoną.
To - nieskończoność.
*
Oto pigułki w fiolce. Migrena
Po wywołaniu kliszy rentgena.
Następna scena:
*
Cmentarz, trawniki jego zadbane.
Przejedź się jeszcze raz karawanem,
Nim zabrzmi „amen”
*
Oto testament i spadkobiercy.
Oto świat żywszy i przestronniejszy
Po twojej śmierci.
*
A oto gwiazdy. Lśnią z dawną siłą,
Jak gdyby ciebie nigdy nie było.
Może tak było?
*
Oto pośmiertny byt, w którym nie ma
Ni śladu ciebie. Twego istnienia
Brak w tych przestrzeniach.
*
Witaj w ich mroku, gdzie gaśnie tchnienie,
Gdzie zastępuje jasne zbawienie
Saturna wieniec.
1992
przełożył Stanisław Barańczak.
Adam Mickiewicz - Niepewność
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu?
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,
Abym przed tobą szedł wylewać żale;
Idąc bez celu, nie pilnując drogi,
Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;
I wchodząc sobie zadaję pytanie;
Co tu mię wiodło? przyjaźń czy kochanie?
Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,
Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Kiedy położysz rękę na me dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekkim snem zakończę życie;
Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,
Które mi głośno zadaje pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?
Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,
Wieszczy duch mymi ustami nie władał;
Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,
Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;
I zapisałem na końcu pytanie:
Co mię natchnęło? przyjaźń czy kochanie
czwartek, 19 października 2023
Adam Zagajewski - Jak wygląda człowiek który ma rację.
Artysta: Soroush Jahdi |
Jak wygląda człowiek który ma rację
jaki krawat nosi ten człowiek
czy mówi całymi zdaniami
czy jest w zniszczonym ubraniu
czy wyszedł z morza krwi czy wyszedł
z morza niepamięci czy na jego ubraniu
są jeszcze ślady ostrej w smaku soli
z jakiej epoki jest ten człowiek
czy jego cera jest ziemista
czy płacze przez sen co mu się śni
czy ciągle ten sam pokój
z wyjętym sercem ściany czy mówi sam
do siebie czy mieszka w wynajętym ciele
starego człowieka jak wysoki czynsz niepokoju
płaci za tę klitkę
czy jest wygnańcem z jakiego miasta
czy to ciekawość
tak go pędzi czy to mu się opłaca
kto za to odpowiada skąd jest ta plama
na jego płaszczu kto za nim stoi
kto za to odpowiada skąd jest ta plama
na jego płaszczu kto za nim stoi
czy umiałbyś mu powiedzieć że
wszystko jest względne zależy jak na to spojrzeć
nie wiadomo jak jest naprawdę
sprawdź czy potrafisz go poznać
kiedy przechodzi przez ulicę
zgarbiony pod ciężarem mózgu
wszystko jest względne zależy jak na to spojrzeć
nie wiadomo jak jest naprawdę
sprawdź czy potrafisz go poznać
kiedy przechodzi przez ulicę
zgarbiony pod ciężarem mózgu
środa, 18 października 2023
Emily Dickinson
Jest samotność przestrzeni,
Samotność oceanu,
Samotność śmierci - lecz wszystkie
Igraszką są w porównaniu
Z tym innym odosobnieniem,
Polarnym tchnieniem głuszy:
Skończoną nieskończonością
Zamkniętej w sobie duszy.
tłum. Artur Międzyrzecki
wtorek, 17 października 2023
ANTONI SŁONIMSKI - O Polsce słabej
J.Chełmoński - Owczarz |
Mówią o Polsce silnej. Już dziś liczą sztaby,
Jak ją ziemią okopać, oprzeć na bagnecie.
Lecz ja, wybaczcie, bracia, pragnę Polski słabej,
Ja pragnę Polski słabej, lecz na takim świecie,
Gdzie słabość nie jest winą, gdzie już nie ma warty,
Ryglów u bram i nocą dom bywa otwarty
Jak ją ziemią okopać, oprzeć na bagnecie.
Lecz ja, wybaczcie, bracia, pragnę Polski słabej,
Ja pragnę Polski słabej, lecz na takim świecie,
Gdzie słabość nie jest winą, gdzie już nie ma warty,
Ryglów u bram i nocą dom bywa otwarty
gdzie dłoń nieutrudzona okrutnym żelazem
I gdzie granica wita tylko drogowskazem.
I gdzie granica wita tylko drogowskazem.
sobota, 14 października 2023
piątek, 13 października 2023
Jan Twardowski - Kubek
Nie chcę z poduszką krzesełka
pieca łopatki wiaderka
zegarka pieniędzy kuferka
Szekspira szafy sweterka
skarbonki trąbki pudełka
domu co stał się już duchem
pieca łopatki wiaderka
zegarka pieniędzy kuferka
Szekspira szafy sweterka
skarbonki trąbki pudełka
domu co stał się już duchem
lecz przywróć mi święty Antoni
mój kubek z jednym uchem
1998
Jonasz Kofta - To ziemia
Uśmiechów wiele ma
Godzina szarego dnia
Nie zginiesz w tłumie
Póki jeszcze umiesz
Przystanąć
Gdy zaśpiewa ptak
Nie zginiesz w tłumie
Póki jeszcze umiesz
Przystanąć
Gdy zaśpiewa ptak
Daleka droga twa
Za dalą jest inna dal
Choć nie ma kresu, dobrze wiesz
Że droga ta prowadzi gdzieś
Za dalą jest inna dal
Choć nie ma kresu, dobrze wiesz
Że droga ta prowadzi gdzieś
Nie wyśpiewany jeszcze świat
Nie zapalone jeszcze światła
Co ludzką twarz
Jak dobry sen rozjaśnia
Obłoków zamyślona biel
Owoce, drzewa, barwy dnia
To wszystko dzięki tobie trwa
To wszystko dzięki tobie trwa
Wśród swoich ludzkich spraw
Pamiętaj, nie jesteś sam
Ptak przelatuje
Kwitnie kwiat
To Ona
To Ziemia
Ziemia
Ojczyzna ludzi
Ptak przelatuje
Kwitnie kwiat
To Ona
To Ziemia
Ziemia
Ojczyzna ludzi
Jonasz Kofta.
czwartek, 12 października 2023
Parlicki Mariusz - Pomyłka
Słyszysz słowo i czujesz, ze jest twoje własne,
więc przygarniasz je w serce i karmisz do syta,
potem czujesz, ze serce staje się za ciasne
i sam nie wiesz, gdzie, kiedy, słowo z serca znika.
Może było nie twoje, a ty w zamyśleniu
pochwyciłeś to brzmienie i skradłeś je w locie,
może było obrazem w lat szczęścia wspomnieniu,
bo leciało w puszystej i mglistej pozłocie.
potem czujesz, ze serce staje się za ciasne
i sam nie wiesz, gdzie, kiedy, słowo z serca znika.
Może było nie twoje, a ty w zamyśleniu
pochwyciłeś to brzmienie i skradłeś je w locie,
może było obrazem w lat szczęścia wspomnieniu,
bo leciało w puszystej i mglistej pozłocie.
Może słowo to było niczym owoc pusty,
który dźwięcznie upada z gałęzi na ziemię,
może było czymś błędnym, niemądrym, niesłusznym,
może snem, może baśnią, może myśli cieniem
Parlicki Mariusz.
wtorek, 10 października 2023
Bogdan Loebl - Miejsce na ziemi
Bogdan Loebl (ur. 1932) – polski poeta, prozaik, publicysta oraz autor tekstów piosenek i słuchowisk.., jeden z ostatnich aktywnych twórczo przedstawicieli pokolenia Bursy, Grochowiaka, Hłaski i Stachury, mający w dorobku kilkanaście tomików wierszy, 2 zbiory opowiadań i 14 powieści a także autor kilkuset ponadczasowych bluesów i pieśni do muzyki Tadeusza Nalepy..
Miejsce na ziemi
Często próbuję zajrzeć przez ramię losu
ale nie po to by policzyć linijki
w kartotece mojego przeznaczenia. Nie chcę wiedzieć
ile jeszcze wersetów dzieli mnie od kropki
która niech spadnie niczym kropla deszczu
po zbyt długo trwającym upale
w kartotece mojego przeznaczenia. Nie chcę wiedzieć
ile jeszcze wersetów dzieli mnie od kropki
która niech spadnie niczym kropla deszczu
po zbyt długo trwającym upale
patrząc przez ramię losu pragnę tylko
znaleźć właściwy kierunek. To miejsce na ziemi
w którym ukryty spoczywa skarb mojego ukojenia
miejsce z którego czerpie soki drzewo spokoju
patrząc przez ramię losu pragnę znaleźć
miejsce w którym już byłem albo może będę
kiedy odrzucony ciągle nie pasujący do krajobrazu
przestanę błąkać się niczym woda
która wymknęła się lekkomyślnie ze swojego źródła
i nie może znaleźć do niego powrotnej drogi
Bogdan Loebl.
Tadeusz Różewicz - Z ust do ust
ma język
piękny i pokrętny
jak wąż
w raju
piękny i pokrętny
jak wąż
w raju
z ust filozofa
wychodzi czysta
daleka
od rzeczywistości
jak dusza od ciała
wtedy bierze ją
na język
polityk kapłan
działacz
na język
polityk kapłan
działacz
przeżuwa
i wypluwa na głowy
obywateli
z ust polityka
wyjmuje ideję
dziennikarz
przyprawia śliną
arogancją
prowokacją
i wydala przez środki
masowego przekazu
ideja rośnie w ustach
ideja sięga bruku
wychodzi na ulicę
zatacza się
jak pijana prostytutka
na prawo i na lewo
ideja przechodzi
z rąk do rąk
na oczach
oniemiałego świata
zamienia się
w narzędzie zbrodni
a co robi filozof
on milczy i odchodzi
nie oglądając się
za siebie
jakby nie słyszał słów:
Nie to, co wchodzi do ust,
czyni człowieka nieczystym,
ale to, co z ust wychodzi,
to go czyni nieczystym...
Tadeusz Różewicz.
niedziela, 8 października 2023
Anna Świrszczyńska - Ci, którym plują w twarz
Ci, którym plują w twarz,
mają specjalne niebo
oplutych.
Idą do niego dopiero po śmierci,
ale czasem
na mgnienie oka
wolno im zaznać i tutaj
tego nieba.
W którym będą się cieszyć
przez wieczność,
że nie mają już twarzy,
na którą można plunąć.
Że ich już nie ma
tak mocno
jak mocno pluto im w twarz,
kiedy byli.
Anna Świrszczyńska
sobota, 7 października 2023
Józef Baran - Prośba
nie śpieszcie się tak
małe
małe
dzieciństwo wasze
z nie zatrzaśniętym jeszcze
wiekiem marzeń
niech się obłóczy w nieskończoność
nie rośnijcie tak prędko
zielone lata z nadzieją bez granic
kwitnące nie dla owocu
a dla samego kwitnienia
bo to jedyna poezja tego świata
życie samo powoli powoli
otworzy przed wami drzwi
za którymi wszystko okaże się
o niebo mniej doskonałe
niż to się wam wydawało
przez tajemniczo uchyloną szparę
czwartek, 5 października 2023
Stanisław Sojka "Tolerancja (Na miły Bóg)"
Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie?
Budowa ściany wokół siebie -marna sztuka..
Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam.
Budowa ściany wokół siebie -marna sztuka..
Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam.
Na miły Bóg.
Życie nie tylko po to jest, by brać.
Życie nie po to, by bezczynnie trwać.
I aby żyć, siebie samego trzeba dać.
Problemy twoje, moje, nasze boje, polityka,
A przecież każdy włos jak nasze lata, policzony.
Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci!
Daleko raj, gdy na człowieka się zamykam.
Na miły Bóg.
Życie nie tylko po to jest, by brać.
Życie nie po to, by bezczynnie trwać.
I aby żyć, siebie samego trzeba dać
Kazimierz Wierzyński - Słowo
Słyszysz słowo i czujesz, ze jest twoje własne,
więc przygarniasz je w serce i karmisz do syta,
potem czujesz, ze serce staje się za ciasne
i sam nie wiesz, gdzie, kiedy, słowo z serca znika.
Może było nie twoje, a ty w zamyśleniu
pochwyciłeś to brzmienie i skradłeś je w locie,
może było obrazem w lat szczęścia wspomnieniu,
bo leciało w puszystej i mglistej pozłocie.
potem czujesz, ze serce staje się za ciasne
i sam nie wiesz, gdzie, kiedy, słowo z serca znika.
Może było nie twoje, a ty w zamyśleniu
pochwyciłeś to brzmienie i skradłeś je w locie,
może było obrazem w lat szczęścia wspomnieniu,
bo leciało w puszystej i mglistej pozłocie.
Może słowo to było niczym owoc pusty,
który dźwięcznie upada z gałęzi na ziemię,
może było czymś błędnym, niemądrym, niesłusznym,
może snem, może baśnią, może myśli cieniem
Kazimierz Wierzyński.
Subskrybuj:
Posty (Atom)