Ada Dalilah |
Jesteś kobietą, a ja mężczyzną,
między nami relacja święta,
co inspiruje tak bardzo ludzi,
od kiedy- nikt nie pamięta.
Dla Ciebie jabłko, z rajskiego drzewa,
zerwałbym i... tysiąc razy,
na zatracenie i pohańbienie,
dokonał boskiej obrazy.
Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną,
Tą, jedyną,
….moją żoną.
Stoisz przede mną, w kusej sukience,
z rozpuszczonymi włosami.
Taka niebiańska, olśniewająca,
z tymi jasnymi oczami.
I patrzysz na mnie, nie mówiąc słowa,
przez skórę czuję to wszystko,
każdym swym gestem krzyczysz–
Kochany!
Wystarczy, że jestem blisko.
Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną,
Tą, jedyną,
….moją żoną.
A jeśli kiedyś zdarzy się odejść,
bo przecież odejść trzeba.
Spotkamy się na rendez-vous
w cichym zakątku nieba.
Pozostawimy wszelkie troski,
doczesne...Tym co... na Ziemi.
Wtuleni w siebie, na wieczny spacer,
po Mlecznej Drodze...pójdziemy.
Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną,
Tą, jedyną,
….moją żoną.