sobota, 28 października 2023

Zbigniew Herbert - co robią nasi umarli


Igor Morski



Jan przyszedł dzisiaj rano
śnił mi się ojciec
mówi

jechał w dębowej trumnie
ja blisko karawanu 
idę a ojciec do mnie:

ładnieście mnie ubrali
i pogrzeb bardzo piękny 
tyle kwiatów o tej porze 
to musi dużo kosztować
niech tam się ojciec nie martwi
mówię - niech ludzie widzą
żeśmy kochali ojca
niczego nie żałujemy

      sześciu w czarnych liberiach
      idzie ładnie po bokach

ojciec się zastanowił 
i mówi - kluczyk od biurka
jest w srebrnym kałamarzu 
w drugiej szufladzie po lewej 
jest jeszcze trochę pieniędzy

za te pieniądze - mówię -
kupimy ojcu płytę
dużą z czarnego marmuru

nie trzeba - mówi ojciec -
lepiej rozdajcie biednym

      sześciu w czarnych liberiach
      idzie ładnie po bokach
      dźwiga płonące latarnie

znów jakby się zastanowił
- pilnujcie kwiatów w ogrodzie
nakryjcie je na zimę
nie chcę aby zmarniały
ty jesteś najstarszy - mówi -
z woreczka za obrazem 
weź spinki z prawdziwą perłą
niech ci przyniosą szczęście
dostałem je od matki
kiedy zdałem maturę 
potem już nic nie mówił 
zasnął widocznie mocniej

tak to troszczą się o nas 
nasi umarli 
napominają przez sen
odnoszą zgubione pieniądze
starają się nam o posadę
szepczą numery losów
albo gdy tego nie mogą 
stukają palcem w okno

a my im z wdzięczności wielkiej
wymyślamy nieśmiertelność
zaciszną jak norka myszy

Zbigniew Herbert.


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Podobne sny miała moja babcia i wszystkie się sprawdzały...
jotka

Anonimowy pisze...

BBM: Do mnie umarli w snach nie przychodzą.

MaB pisze...

I coś w tym jest. Z całą pewnością jest coś na rzeczy. Nieraz słyszałam podobne historie. To znaczy, że miłość przekracza wszelkie granice znanych nam światów.

donka pisze...


Masz rację MaB - do pewnego, określonego czasu ci których kochamy jeszcze z nami są..... jeszcze się żegnają, im też ciężko się rozstać... wiem to na pewno. I wcale nie w snach.

Pozdrawiam Cię serdecznie i Was - BBM i Jotkę.