poniedziałek, 12 lutego 2024

Zbigniew Herbert - 17. IX.


Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
a droga którą Jaś Małgosia dreptali do szkoły
nie rozstąpi się w przepaść




Rzeki nazbyt leniwe nieskore do potopów
rycerze śpiący w górach będą spali dalej
więc łatwo wejdziesz nieproszony gościu

Ale synowie ziemi nocą się zgromadzą
śmieszni karbonariusze spiskowcy wolności
będą czyścili swoje muzealne bronie
przysięgali na ptaka i na dwa kolory

A potem tak jak zawsze - łuny i wybuchy
malowani chłopcy bezsenni dowódcy
plecaki pełne klęski rude pola chwały
krzepiąca wiedza że jesteśmy - sami

Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
i da ci sążeń ziemi pod wierzbą - i spokój
by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu
najtrudniejszego kunsztu - odpuszczania win

Zbigniew Herbert

/  17 września 1939 Polska została zaatakowana  przez drugiego agresora – Związek Sowiecki  /

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Odpuszczania win uczymy się całe życie, bo nie tylko najeźdźcom wybaczać czasami trzeba...
jotka

donka pisze...

To prawda Jotko- trudna jest sztuka odpuszczania.... czy zawsze szczera?

Moja Mama do końca życia.... już po wojnie nie potrafiła przejść spokojne koło Niemca na ulicy.... każdy Niemiec był dla niej wrogiem.

Dziś dla Ukraińca każdy Rosjanin będzie wrogiem.


dla mnie ta zwrotka:
"Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
i da ci sążeń ziemi pod wierzbą - i spokój
by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu
najtrudniejszego kunsztu - odpuszczania win" - jest b. piękna

Zgadzam się z Herbertem, że nie da sie odbudować na nowo świata bez powrotu wartości zniszczonych przez wojnę.