Robert Lee Frost /1874 - 1963/ amerykański poeta . Jego twórczość cieszyła się najwyższym uznaniem, był najbardziej uhonorowanym amerykańskim poetą XX wieku. Znany z realistycznych opisów życia na wsi. Czterokrotny laureat nagrody Pulitzera.
Dom musiał wtedy płonąć, jakby chciał przypomnieć
Nocnemu niebu jego łunę o zachodzie.
Jak słupek kwiatu o opadłych płatkach,
Jak słupek kwiatu o opadłych płatkach,
Sam komin został w zdziczałym ogrodzie.
Stodoła naprzeciwko - która razem z domem
Byłaby znikła w kłębach jednego płomienia.
Gdyby taki był kaprys wiatru - ocalała,
Dając bezludziu prawo do imienia.
Dziś już nie otwiera wrót na przywitanie
Fur, które - w kurzu i dudnieniu kopyt
Wjeżdżając z kamienistej drogi na klepisko -
Zwalały świeżo z pola przywiezione snopy.
Wjeżdżając z kamienistej drogi na klepisko -
Zwalały świeżo z pola przywiezione snopy.
Gnieżdżąc się w stodole ptaki w obie strony
Przefruwały swobodnie przez wybite szyby,
A szum ich skrzydeł brzmiał jak to westchnienie,
Gdy się zbyt długo duma, co by było, gdyby.
I, chociaż osmalony, stary wiąz zieleniał,
I wyschła pompa krzywo wyrzucała ramię,
I rdzewiał drut łączący słupki ogrodzenia.
I wyschła pompa krzywo wyrzucała ramię,
I rdzewiał drut łączący słupki ogrodzenia.
przełożył Stanisław Barańczak
2 komentarze:
Wybrane poezje pozwalają ograniczać niepotrzebne fantazje ale nie zaprzeczają na szczęście istnieniu. Za to dziękuję Ci Donko
Miło mi Zbyszku, że odwiedzasz mój blog. Że czytasz... wyciągasz wnioski.
Ściskam Cię, miłego dnia.
Prześlij komentarz