"Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem" - mawiał o sobie ks. Józef Tischner.
Tak naprawdę był ważny dla wielu ludzi w każdym z tych wcieleń: budził zaufanie jako człowiek, inspirował jako filozof, uczył dojrzałej wiary jako kapłan. Był człowiekiem swojego czasu: nie uciekał od aktualnych problemów, ale próbował pomóc rodakom przejść przez kolejne zakręty naszej powikłanej, polskiej historii. Został zapamiętany jako nauczyciel wolności, solidarności i nadziei.
2 komentarze:
Bardzo mądre przemyślenia, rzeczywiście, bardziej filozof...
W imię religii teraz toczą się walki wszędzie, a do swego boga modlą się obie strony konfliktu, przerażające!
Sama prawda. W dzisiejszym kościele najmniej prawdziwej wiary…🙁
Prześlij komentarz