czwartek, 17 listopada 2022

Zofia Szydzik - Szczęście

 

..ulotne tak, nieosiągalne, enigmatyczne,
jak twierdzą niektórzy lecz czy faktycznie?
oczekujesz tej chwili nagłego zdarzenia,
co przekuje w piękny fakt - twoje pragnienia!


zagotuje krew w żyłach, oślepi chwili jasnością,
wszech ogarnie twe zmysły - szaloną radością.
nie czekaj, te złudne oczekiwania są męką,
życie staje się ciężarem i duszy udręką!


nie spada ono nagle, jak grom z błyskawicą,
kolorowe, do twych rąk, które wnet pochwycą
chytrze oczekiwany życia szczodry dar...
jest marnym złudzeniem, jak na lodzie żar!




szczęście, to brama, którą wykuć musisz
pracą każdego dnia do własnej duszy,
z maleńkich drobin chwil twego istnienia,
bo w każdej chwili jest okruch marzenia


przyszłości, w której szczęście to twego
ducha stan, pogoda twych myśli - nic innego!
ono jest tuż, siada wraz z tobą codziennie
do stołu, śpi obok ciebie w łożu niezmiennie

.
refleksem gra u twych rzęs na zmartwienia łzie,
porywa do tańca – wirujesz - niczym w śnie.
jest wszystkim wokół co trwa i nabrzmiewa:
kolorem, zapachem, ptakiem co świtem śpiewa.


szczęście to dzień dzisiejszy do przeżycia
i przyszłość co tak pociąga, i jej tajemnica.
tym co minęło - nie przejmuj się wcale,
przecież nie przeżywasz życia - za karę!


nie noś go na plecach, jak worek z pokutą,
by szczęśliwym być - musisz wyjść poza
...czekania skorupę!


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Przepraszam za szczerość, ale sklejanie częstochowskich rymów jeszcze nie jest poezją. Nie znam twórczości poetki, być może jest piękna i wartościowa i tylko ten utwór odstaje od pozostałych.
Wybacz! Pewnie nie powinnam pisać tego, co napisałam, ale nie mogłam się powstrzymać.☹️A bukiecik dla Ciebie!💐bbm

donka pisze...

Też się tym wierszem nie zachwycam. Dziękuję za bukiecik i pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Tak, nadmiar słów i wielkie nic...