Etykiety

niedziela, 2 marca 2025

Andrzej Sikorowski - Piosenka o ulicznym grajku


Jeszcze 25 lat temu, idąc ulicą Floriańską w Krakowie, można było na niego natrafić -  starszego niewidomego skrzypka, na wózku, w wyjątkowy sposób posługującego się swoim instrumentem przy pomocy lewej ręki. To „Cororo” czyli Stefan Dymiter. Jeden z krakowskich legendarnych muzyków ulicznych


W Wikipedii czytamy o nim: Stefan Dymiter, ps. „Cororo” (ur. 5 maja 1938 w Płonnej, zm. 26 października 2002 w Krakowie) – cygański skrzypek-wirtuoz, samouk.  Jako dziecko Dymiter stracił wzrok, musiano mu też amputować nogę. Jeden z najsławniejszych polskich muzyków ulicznych. Współpracował z Piwnicą pod Baranami. Uhonorowaniem jego talentu było zaproszenie na koncert do Filharmonii Krakowskiej, gdzie zachwycił krytykę swoją grą. Maciej Maleńczuk w utworze „Miasto Kraków” śpiewał o nim: "Póki Stefan gra na skrzypcach, póty będę miał nadzieję.....

Został pochowany w Kowarach.







Grał wszystko, od szlagierów, poprzez tematy muzyki klasycznej, po melodie patriotyczne, czardasze.




"Piosenka o ulicznym grajku"

Tam gdzie największy płynął tłum
raniutko stawał deszcz nie deszcz
i czapkę kładł do góry dnem
by wyglądała groszy stu

Rzucali ludzie marny grosz
co błyszczał w czapce niby łza
nie widzi biedak ale gra
wciąż słyszał gdy mijali go

Taki już żebraka los
jedne skrzypce dwoje rąk
stare palto pełne łat
siwe włosy targa wiatr

Taki już żebraka los
wokół litość albo złość
jednostajny monet brzęk
i fałszywej struny dźwięk

Pośrodku miasta zawsze stał
wtorek czy piątek deszcz nie deszcz
do myśli złych uśmiechał się
i jakiś stary refren grał






Aż raz przemówił - umilkł gwar
i nagle się dowiedział tłum
że oprócz marnych groszy stu
królestwo własne stary ma

Taki już żebraka los
jedne skrzypce dwoje rąk
ale za to jakie sny
gdzieś otwarte w mroku drzwi



Pod powieką własny świat
kto odgadnie jakich barw
czyje życie ponad stan
kto tu żebrak a kto pan?

Andrzej Sikorowski


Szerzej o losach niewidomego skrzypka z Krakowa można przeczytać w poniższym wywiadzie:  
https://www.onet.pl/styl-zycia/oludziach/znani-romowie-z-krakowa-kim-byl-stefan-dymiter/5ew4qvk,30bc1058

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wiersz i piosenkę oczywiście znam, mamy wszystkie płyty zespołu Pod Budą, historii grajka nie znałam, dziękuję 👍
jotka

Stokrotka pisze...

I w Warszawie wielu podobnych ulicznych grajków.
Ale tylko o tym krakowskim powstał wiersz...

Anonimowy pisze...

BBM: Pod powieką własny świat… to chyba najbardziej trafna definicja wolności.

donka pisze...

Masz rację..... autor też. Ładne i z konieczności prawdziwe.

donka pisze...

Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Marek pisze...

Nigdy o nim nie słyszałem. Fascynująca postać.

Anonimowy pisze...

Pamiętam takich grajków na podwórkach radomskich...zawsze wzbudzali we mnie zachwyt i...czułość....uwielbiałam wyprosić u Mamy grosik i wrzucić...niektórzy rzucali pogardliwie?, z wygody? z okien.....Malwina