Bardzo się zdziwił
Na swoim zamku
Książę Radziwiłł
"Panie Kochanku".
Stojąc pod kranem
Stwierdził raz rankiem,
Że wciąż jest panem,
Lecz nie kochankiem...
Przyszedł medykus,
Zbadał troskliwie,
Zapisał fikus
Moczony w piwie.
Gdy ten nie pomógł,
Zapisał potem
Wywar ze stonóg
I spanie z kotem.
Przybył też rabin,
Rady udzielił:
- Każden karabin
Kiedyś nie strzeli,
Użyj pan sztuczek,
Bądź pan ten pucer,
Żeby był huczek,
Choć pusty sztucer...
Książę mu rzucił
Czerwony złoty
I się przerzucił
Na anegdoty...
Tkwi tu zasada
Nader prawdziwa:
- Kto dużo gada,
Ten coś ukrywa!
Andrzej Waligórski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz