środa, 15 września 2021
wtorek, 14 września 2021
Józef Baran - Bezszelestnie
bezszelestnie
otwarły się
okiennice snu
i ze wszystkich stron
powiało tęsknotą
na parapecie
usiadł biały kruk bezsenności
czy to ty myślisz o mnie przez sen
w środku nocy
poniedziałek, 13 września 2021
Czesław Miłosz - Degradacja
Starość jest elementem życia, który Miłosz pragnie wyrwać w swojej twórczości spod klucza milczenia.
Wysokie wyobrażenia o sobie zostają poniżone
spojrzeniem w lustro,
niemocą starości,
wstrzymywaniem oddechu w nadziei, że ból
nie powróci.
Niewyczerpana mnogość ludzi poniżonych,
jak też innych istot śmiertelnych,
które to znoszą jakby z większą pokorą:
sokół, którego lot już nie jest dość szybki, żeby dogonić gołębia,
kulejący bocian wygnany wyrokiem odlatującego stada.
Obrót sezonów, zstępowanie w ziemię.
Co na to niebieskie moce?
Przechadzają się, patrzą. -
Tu my, a tam tak zwane królestwo Natury.
Co gorsze? Świadomość czy brak świadomości?
No tak, żadnego lustra nie mieliśmy w Raju.
niedziela, 12 września 2021
Jacek Kaczmarski - Obym się mylił
“Obym się mylił”
Kasandrą byłem, jestem i zostanę,
Choć na optymizm intelekt się sili.
Lecz, gdy proroctwo kolejne nad ranem
Kończę – myśl jedną mam, nienapisaną:
„Obym się mylił”.
Złe przewidywać w epoce obłędu –
Potrzebą wieku i potrzebą chwili.
Lecz marzyć o przyznaniu się do błędu,
Gdy koło dziejów toczy się z rozpędu:
„Obym się mylił”.
Na razie rośnie sterta wróżb ponurych,
Póki ci wszyscy, co się za nią skryli
Szykują nowy plan „Demokratury”,
Ręce podnosząc obłudnie do góry.
– Obym się mylił.
Jacek Kaczmarski
8.6.1989
W mitologii:
Kasandra uchodziła za córkę króla Troi Priama i jego żony Hekabe. Zakochany w niej Apollo dał jej dar widzenia przyszłości, Kasandra jednak nie odwzajemniła jego miłości i rozgoryczony rzucił na nią klątwę, sprawiając, iż nikt nie wierzył w jej przepowiednie. Dramatycznych ostrzeżeń Kasandry nie słuchali jej rodacy, co sprawiło, że nie udało się jej zapobiec zdobyciu i upadkowi Troi. Po zajęciu miasta przez Achajów została wywieziona do Myken jako branka Agamemnona. Urodziła mu synów-bliźniaków – Także Agamemnon nie wierzył jej przepowiedniom. Kasandra zginęła wraz z nim i dwoma synami w morderstwie popełnionym przez małżonkę Agamemnona Klitajmestrę oraz jej kochanka Ajgistosa (Egista).
Jej imię stało się synonimem złowróżbnej prorokini, wieszczącej nieszczęście.
sobota, 11 września 2021
Jan Twardowski - cytat
„Trudno być tylko samemu ze światem swoich przeżyć. Pisanie jest szukaniem kogoś bliskiego, rodzajem rozmowy, zwierzenia. Wierszem można dzielić się jak opłatkiem. Obdarowywać dobrocią, serdecznością odrzucając to, co zatrute nienawiścią, złością, sporami. Wiersze wnoszą ład i harmonię, odtruwają i odkażają naszą rzeczywistość. Uczą ładnego słowa. Tworzą świat, może dla kogoś naiwny, ale poczęty z dobrej woli.”
piątek, 10 września 2021
Bogdan Zadura - Z czego wyrosłem
Bohdan Zadura ur. w 1945 r. poeta, prozaik, tłumacz i krytyk literacki.
Z czego wyrosłem
z rodziny inteligenckiej
w pierwszym pokoleniu
z raczkowania
homo erectus
z futerka z pomponami
z podkolanówek
z czapki pilotki
z marzenia o czapce-niewidce
z erekcji o świcie
która dziś jeśli się pojawia
to na mgnienie
tak że można jej nie zauważyć
i nie trzeba ukrywać
z lęku przed śmiercią
(od dzieciństwa się bałem
że umrę przed końcem życia
a tu proszę proszę)
z ping-ponga
z pchnięcia kulą
z tenisa
z marzenia
o złotym medalu
na Stadio Olimpico
w 1960
w biegu na 5000 metrów
z jeżdżenia na rowerze
z brydża
z prowadzenia samochodu
(nie straciłem zdolności kierowniczej
tylko samochód stracił zdolność jeż-
dżenia)
z wiary
że Bóg jest raczej
wśród chmur
niż w spłowiałym błękicie
z przekonania
że dobry wiersz
daje większą przyjemność
niż widok zgrabnych pośladków
Anna Świrszczyńska - Szukając sensu
Szukając sensu
skrócę miłość
w pierwsze i ostatnie spojrzenie.
Skrócę cierpienie
w lęk i ulgę.
Skrócę szczęście
w nadzieję i echo.
Skrócę życie
w przedtem i potem.
mal: J. Aurelia- Siklewicz Wojtaszek
środa, 8 września 2021
Wisława Szymborska - Może to wszystko
Może to wszystko
dzieje się w laboratorium?
Pod jedną lampą w dzień
i miliardami w nocy?
Może jesteśmy pokolenia próbne?
Przesypywani z naczynia w naczynie,
potrząsani w retortach,
obserwowani czymś więcej niż okiem,
każdy z osobna
brany na koniec w szczypczyki?
Może inaczej:
żadnych interwencji?
Zmiany zachodzą same
zgodnie z planem?
Igła wykresu rysuje pomału
przewidziane zygzaki?
Może jak dotąd nic w nas ciekawego?
Monitory kontrolne włączane są rzadko?
Tylko gdy wojna i to raczej duża,
niektóre wzloty ponad grudkę Ziemi,
czy pokaźne wędrówki z punktu A do B?
Może przeciwnie:
gustują tam wyłącznie w epizodach?
Oto mała dziewczynka na wielkim ekranie
przyszywa sobie guzik do rękawa.
Czujniki pogwizdują,
personel się zbiega.
Ach cóż to za istotka
z bijącym w środku serduszkiem!
Jaka wdzięczna powaga
w przewlekaniu nitki!
Ktoś woła w uniesieniu:
Zawiadomić Szefa,
niech przyjdzie i sam popatrzy!
ADAM ASNYK - Miejmy nadzieję!
Miejmy
nadzieję!… nie tę lichą, marną,
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Miejmy nadzieję!… nie tę chciwą złudzeń,
Ślepego szczęścia płochą zalotnicę,
Lecz tę, co w grobach czeka dnia przebudzeń,
I przechowuje oręż i przyłbicę.
Miejmy odwagę!… nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwem przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.
Miejmy odwagę!… nie tę tchnącą szałem,
Która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.
Miejmy pogardę dla wrzekomej sławy,
I dla bezprawia potęgi zwodniczej,
Lecz się nie strójmy w płaszcz męczeństwa krwawy,
I nie brząkajmy w łańcuch niewolniczy.
Miejmy pogardę dla pychy zwycięskiej,
I przyklaskiwać przemocy nie idźmy!
Ale nie wielbmy poniesionej klęski,
I ze słabości swojej się nie szczyćmy.
Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić…
Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje,
I przechowywać ideałów czystość:
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.
poniedziałek, 30 sierpnia 2021
JAN TWARDOWSKI - Kiedy mówisz / Ocalenie
Kiedy mówisz
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie
kopnął
nie ma sytuacji na ziemi
bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka
- to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia
potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz
sie spokoju
i zapomnij że jesteś
gdy mówisz że kochasz
Ocalenie
zbyt sentymentalny
że słowa się nie dziwią
bo się głupio tulą
- Mój ty piesku
mój kotku
mój szczypiorku - mówią
lecz Bóg wynalazł humor
by ocalić czułość
mal. Loui Jover
niedziela, 29 sierpnia 2021
Julian Tuwim - "Psie Pole "
I wy, warszawskie psy, w
dniu kary
Psi obowiązek swój
spełnijcie,
Zwyjcie się wszystkie i
zbiegnijcie
Straszliwe pomścić swe
ofiary.
Za psy bombami
rozszarpane,
Za zmarłe pod strzaskanym
domem,
Za te, co wyły nad swym
panem,
Drapiąc mu ręce
nieruchome;
Za te, co z wdziękiem
beznadziejnym
Łasiły się do
nieboszczyków,
Za śmierć szczeniaków, co
w piwnicy
Jeszcze bawiły się w
koszyku;
Za biegające rozpaczliwie,
Pozostawione po
mieszkaniach,
W dymie duszące się,
półżywe,
Pamiętające o swych
paniach;
Za zestraszone, za
wierzące,
Że człowiek wróci- bo pies
czeka:
I tak, w pozycji
czekającej,
Siadł ufny pies na grób
człowieka;
Za wzrok błagalny,
przerażony
Tumultem, trzaskiem, pożarami,
Za psy, co same pazurami
W ogrodach ryły sobie
schrony-
Za wszystkie męki i
niedole,
Własne i tych, co was
kochali
Śród wspólnych ścian i
śród rozwalin,
Zwyjcie się, bracia, na
Psie Pole!
sobota, 28 sierpnia 2021
Oshiro Helen - Przyjaciel
Przyjaciel jest darem,
który składasz samemu sobie
Jesteś Przyjacielem, ponieważ jesteś węzłem, który łączy, lecz nie zniewala.
Przyjacielem, ponieważ
jesteś podmuchem, który uspokaja, lecz nie usypia.
Przyjacielem, ponieważ
jesteś bratem, który upomina, lecz nie upokarza.
Przyjacielem, ponieważ
jesteś wzrokiem, który patrzy, lecz nie osądza.
Przyjacielem, ponieważ
jesteś ręką, która prowadzi, lecz nie ciągnie na siłę.
piątek, 27 sierpnia 2021
Julian Tuwim
Panny
/poświęcam:
Pp. R.E., I.E., S.K., Z.P. Excusez!..
Panny z czarnych powozów,
ażurowo-przejrzyste,
Panny smętnie przeciche,
jak szeptania kościelne,
O, narcyzy z cieplarni!
panny wonne i czyste!
Koronkowo-mistyczne,aksamitnie-subtelne!
Jakże lubię was, panny,
"niedostępne" - ponętne!
Aromaty tajone! Kwiaty w
czarnych powozach!
Trochę smutne jakoby, a na
wpół uśmiechnięte,
O, przesmętne,
prześliczne, jak motyle w mimozach!
Excusez... mam wrażenie,
że... się hm! wam po nocach!
Parobkowie rzeźniccy śnią,
jak lwy, muskularni,
Że się często atleci marzą
w słodkich przemocach,
Silni, tędzy, ogromni...
O, narcyzy z cieplarni!
"Lecz cóż Pana
ochodzi, co po nocach nam śni się?!
To jest wprost... niesłychane,
grubiańskie, bezczelne!... "
Nic... nic... więcej nie
będę! - o, kochane skromnisie,
Aksamitno-misterne,
koronkowo-subtelne!...
czwartek, 26 sierpnia 2021
Jeremi Przybora - Seanse spirytystyczne