piątek, 3 lutego 2023

Leopold Staff - Los





Dla siebie los nas stworzył dwoje,

Lecz nas rozdzielił traf żywota

I twe słodycze nie są moje,

Nie mój twój uścisk i pieszczota.

Żyjemy jeno w snach o sobie,

Gdzieś na wyżynach ponad światem,

Gdzie nawet uśmiech jest w żałobie,

Gdzie zimno wiosną jest i latem.


Róż szczęsnym kwieciem nie wieńczone,

Lecz nad łzy wyższe i dumniejsze,

Sięgają w niebo po koronę

Gwiazd serca nasze nietutejsze.


Tam się kochamy bladzi, niemi,

Oczarowani przez cisz głusze,

Jak jeszcze nigdy się na ziemi

Dwie ludzkie nie kochały dusze.


Niechaj tęsknoty wiecznej siła

Przepoi istność naszą całą,

By miłość bólem nagrodziła

To, czego szczęście nam nie dało.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie chciałabym nagrody w postaci tęsknoty i bólu....
jotka

donka pisze...

Konstanty Ildefons Gałczyński zwał Staffa „Apollinem polskiej poezji”

Znam naprawdę piękne wiersze Staffa.... przyznaję, że ten akurat nie należy do nich.

Pozdrawiam serdecznie.