poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Henryk Zbierzchowski - SAMOTNOŚĆ



Każdy z nas w czasach, kiedy był młodzieńcem,
Chadzał w gromadzie, otoczony wieńcem

Lecz z lat upływem przestawał być bramą,
Do której wkroczyć mógł każdy przechodzień,
Bo druhów życie przesiewało samo
I odpadali powoli i co dzień.


Jak zwiędłe liście, które wiatr przegania,
Jak krąg na wodzie poruszanej fali,
W pustkę zapomnień szli bez pożegnania
Ci, którzy zmarli i żyjący dalej.


Wszystko, co było nam życia ozdobą,
Odchodzi od nas i ginie w ciemności,
I pozostajesz nagle sam ze sobą,
Jak w pustym domu po odejściu gości.

Brak komentarzy: