poniedziałek, 11 września 2023

Ludmiła Marjańska - Próba opisania radości

 


Największą sztuką radość.
Wbrew i przeciw życiu.

Wyłuskanie ziarenka zielonego grochu
z suchego strąka. Słodycz, która się roztapia
na dnie dnia, w szklance słońca.

Pogoda przeciwwietrzna późnej pory, plonów.
Misy pełne owoców. Palce lepkie od soku.
Chłodne wnętrza kościołów, gdy upał
topi zapachem asfalt. Ostatnie sianokosy.
Trawa jeszcze zielona. Zielone dna oceanów,
żółte urwiska przylądków.

Przebudzenia mroczne, wtopione
w białe powłoki snu.
I dymy ognisk, płonących

wysoko w ciemność – jak radość.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Każdy z nas próbuje opisywać radość, dla każdego ta radość jest czym innym.
Czytanie poezji tez może być radością:-)
jotka

Anonimowy pisze...

BBM: Najprostsze rzeczy mogą dać najwięcej radości…

donka pisze...

To prawda... trzeba jednak umieć cieszyć się drobiazgami. Nie wszyscy to potrafią.

Dobranoc

Ps. czeka mnie jeszcze miła godzinka poszukiwania wiersza. Wcale nie taka mała radość....

Pozdrawiam Was cieplutko.