byłem bardzo młody
i rozsądek doradzał
żeby nie dawać słowa
i rozsądek doradzał
żeby nie dawać słowa
mogłem śmiało powiedzieć
namyślę się jeszcze
nie ma pośpiechu
to nie rozkład jazdy
dam słowo po maturze
po służbie wojskowej
kiedy zbuduję dom
ale czas eksplodował
nie było już przedtem
nie było już potem
w oślepiającym teraz
trzeba było wybierać
więc dałem słowo
słowo –
pętla na szyi
słowo ostateczne
w rzadkich chwilach
kiedy wszystko staje się lekkie
przechodzi w przezroczystość
myślę sobie:
„słowo daję
chętnie bym
cofnął dane słowo”
trwa to krótko
bo oto – skrzypi oś świata
mijają ludzie
krajobrazy
kolorowe obręcze czasu
a dane słowo
ugrzęzło w gardle
4 komentarze:
Tyle może ważyć dane słowo.
ten wiersz to przestroga.... nie spieszmy się , nie obiecujmy, nie przyrzekajmy nawet i w dobrej woli, ale bez zastanowienia, byśmy nie wpadli w pułapkę swojej nieroztropności.
Miłego dnia.... czy u Was też takie upały?
BBM: Jeżeli dam słowo, robię wszystko, aby dotrzymać.
Oj, upał! Upał!!
Tak, rozumiem to doskonale. W tym tygodniu trochę deszczowo. Serdecznie pozdrawiam 🤗
Prześlij komentarz