czwartek, 19 kwietnia 2018

Jan Twardowski - Nie mogę trafić


Wszystko się pozmieniało 

nie ma małych dworów
pachnących owocami i pastą do podłóg

z zazdrostkami w oknach 
z lawendą w szufladzie

kościół też nieco inny. 
Spokojny choć przecież
bez cichej i dyskretnej prababci łaciny

stara się by Boga było lepiej widać
lecz Bóg kocha naprawdę 
więc jest niewidzialny

dworce przebudowano już nie mogę trafić
na peron gdzie kogoś żegnałem na zawsze

długopis karierowicz nieboszczyk atrament
niebo morze i góry zostały te same

Brak komentarzy: