ZBIGNIEW HERBERT - Matka
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiOimWDIgxdtop8nQzDw27l9XwAT9EG6Ug5zQWqVurPw6OA4O1dkkmJ_1ph2FQIB5O3SXKfiREhjJaQID4WKLAWh-6KyQ_YI_H5VdHx_rpXp1_ZF-G9bxO4SBEAvmlZEdB2Odf1XVujHw/s16000-rw/Tasha+Tudor+12.jpg) |
Tasha Tudor |
Upadł jej z kolan kłębek włóczki.
Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep.
Trzymała początek życia.
Owijała na palec serdeczny jak pierścionek, chciała uchronić.
Toczył się po ostrych pochyłościach, czasem piął się pod górę.
Przychodził splątany i milczał.
Nigdy już nie powróci na słodki tron jej kolan.
Wyciągnięte ręce świecą w ciemności jak stare miasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz