czwartek, 13 kwietnia 2023

Wisława Szymborska - Myśli nawiedzające mnie na ruchliwych ulicach -


Kal Gajoum
Twarze 
Miliardy twarzy na powierzchni świata.
Podobno każda inna
od tych, co były i będą.
Kal Gajoum
Ale Natura – bo kto ją tam wie –
może zmęczona bezustanną pracą
powtarza swoje dawniejsze pomysły
i nakłada nam twarze
kiedyś już noszone.


Może cię mija Archimedes w dżinsach,
caryca Katarzyna w ciuchu z wyprzedaży,
któryś faraon z teczką, w okularach.


Wdowa po bosym szewcu
z malutkiej jeszcze Warszawy,
mistrz z groty Altamiry
z wnuczkami do ZOO,
kudłaty Wandal w drodze do muzeum
pozachwycać się trochę.


Jacyś polegli dwieście wieków temu,
pięć wieków temu


i pół wieku temu.
Ktoś przewożony tędy złoconą karetą,
ktoś wagonem zagłady,


Montezuma, Konfucjusz, Nabuchodonozor,
ich piastunki, ich praczki i Semiramida,
rozmawiająca tylko po angielsku.


Miliardy twarzy na powierzchni świata.
Twarz twoja, moja, czyja –
nigdy się nie dowiesz.
Może Natura oszukiwać musi,
i żeby zdążyć, i żeby nastarczyć
zaczyna łowić to, co zatopione
w zwierciadle niepamięci.


Wisława Szymborska


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

BBM: Przyznam, że zupełnie nie wyłapałam zamysłu Poetki.:(

donka pisze...

Szymborska często pisała takie wiersze.... nie musiały mieć podtekstu. Wydawało sie że pisała o czymkolwiek.... i często tak właśnie pisała.
Fantazja u poetów pracuje, życie, a nawet zwykła codzienność podsuwają im tematy. Jest taki wiersz Wisławy - " „Mała dziewczynka ściąga obrus” oparty na nic nie znaczącej scenie z prywatnego życia jej sekretarza. Wiersz bez podtekstu. bez zamysłu.... miała akurat taką fantazje.

Dobranoc.