poniedziałek, 26 czerwca 2023

Julian Tuwim - Żydek






Śpiewa na podwórku, tuląc się w łachmany,
Mały, biedny chłopiec, Żydek obłąkany.


Ludzie go wygnali, Bóg pomieszał głowę,
Wieki i wygnanie pomieszały mowę.


Drapie się i tańczy, płacze i zawodzi
O tym, że się zgubił, że po prośbie chodzi.


Pan z pierwszego piętra patrzy na wariata:
Spójrz, mój bracie biedny na smutnego brata.


Kędy nas zaniosło? Gdzieśmy się zgubili,
Światu ogromnemu obcy i niemili?




Pan z pierwszego piętra, brat twój opętańczy
Głową rozpaloną po wszechświecie tańczy.


Pan z pierwszego piętra wyrósł na poetę:
Serce swe, jak grosik, zawinie w gazetę –


I przez okno rzuci, żeby się rozbiło,
Żebyś  je podeptał, żeby go nie było!


I pójdziemy potem każdy w swoją stronę
Na wędrówki nasze smutne i szalone. 

Nie znajdziemy nigdy ciszy i przystani,

Żydzi śpiewający, Żydzi obłąkani.




Poeta czuł sie Polakiem , ale nie odżegnywał się od swojego pochodzenia żydowskiego. Tą  podwójną tożsamość narodową Tuwima najlepiej widać w powyższym  wierszu "Żydek" 
Tuwim identyfikuje się tu zarówno z żebrakiem, jak i z poetą. 
Z kwestią swojej tożsamości narodowej Tuwim zmagał się  całe życie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

BBM: Przepiękny wiersz!