poniedziałek, 20 listopada 2023

Wisława Szymborska - Martwa natura z balonikiem



Barbara Soborak


Zamiast powrotu wspomnień
w czasie umierania
zamawiam sobie powrót
pogubionych rzeczy.

Oknami, drzwiami parasole,
walizka, rękawiczki, płaszcz,
żebym mogła powiedzieć:
Na co mi to wszystko.

Agrafki, grzebień ten i tamten,
róża z bibuły, sznurek, nóż,
żebym mogła powiedzieć:
Niczego mi nie żal.

Gdziekolwiek jesteś, kluczu,
staraj się przybyć w porę,
żebym mogła powiedzieć:
Rdza, mój drogi, rdza.




Spadnie chmura zaświadczeń,
przepustek i ankiet,
żebym mogła powiedzieć:
Słoneczko zachodzi.

Zegarku, wypłyń z rzeki.
pozwól się wziąć do ręki,
żebym mogła powiedzieć:
Udajesz godzinę.

Znajdzie się też balonik
porwany przez wiatr,
żebym mogła powiedzieć:
Tutaj nie ma dzieci.

Odfruń w otwarte okno. 
odfruń w szeroki świat
niech ktoś zawoła: O!
żebym zapłakać mogła

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wspaniały wiersz Noblistki...
Stokrotka

Anonimowy pisze...

Umiera się na różne sposoby, gdyby można zamówić ten najlepszy...
jotka

donka pisze...

Szukam od 2 tygodni mojej domowej, często b. potrzebnej latarki.... czyżby miała się odnaleźć po to by mi oświecać ostatnią drogę?

jotka pisze...

O nie, jeszcze nie czas na Ciebie!