czwartek, 26 maja 2022

Z okazji ŚWIĘTA MATKI .


 Utwór "Matko moja ja wiem"  Piosenka dwóch narodów, Polski i Ukrainy, piosenka z Kresów.

Śpiewa nieżyjący już słynny polski śpiewak operowy - Bernard Ładysz (1922-2020) wraz ze swoją żoną - znaną sopranistką Leokadią Rymkiewicz-Ładysz. Oboje urodzili się w Wilnie, stąd  pochodziła ich miłość do dawnych Kresów.


Moja Matko ja wiem, wiele nocy nie spałaś,
Gdym opuszczał swój dom, aby iść w obcy świat.
I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
Haftowany przez Ciebie i barwny jak kwiat.
I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
Haftowany przez Ciebie wzorzysty i barwny jak kwiat.

Na nim kwitną do dziś tulipany i wiśnie,
Żywa wciąż zieleń łąk, śpiew słowika wśród bzów.
I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny Twój uśmiech.
Nade wszystko kochane, Twe oczy są tu.
I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny Twój uśmiech,
Nade wszystko kochane, Twe oczy błękitne są tu.

Gdy mi smutno i źle, idę w leśną gęstwinę,
W szumie dębów i traw wspomnę te dawne dni.
Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
Wtedy wraca Twa miłość i szczęście i łzy.
Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
Wtedy wraca Twa miłość matczyna i szczęście i łzy.
Wtedy wraca Twa miłość matczyna i szczęście i łzy.





                                        
                                          
                                               Tą samą piosenkę śpiewa ukraińska śpiewaczka – 
                                                                          Olesia  Szewczenko                                                     
 



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Obie piękne... jest tak piękna sama w sobie, że nie wiem czy można ją zaśpiewać bez użycia serca

donka pisze...

To prawda....gdy się ich słucha napływają do oczu łzy. Pozdrawiam,,,

BBM pisze...

Piękna piosenka. Zawsze mnie wzrusza...

Anonimowy pisze...

Olesia Szewczenko przypomina mi Annę German:-)
jotka