wtorek, 17 maja 2022

Tadeusz Różewicz - Luksus

wtorek 23 kwietnia

113 dzień roku 2002

dzisiaj
mam dzień wolny
słucham jak pada deszcz
czytam wiersze
Staffa i Tuwima

"Będę ja pierwszym w Polsce futurystą.
A to nie znaczy, bym się stał głuptasem,
Co sport z poezji czyni, i z hałasem
Udaje maga..."



czytam kartki z kalendarza

Arcydzięgiel litwor
to znana już w starożytności
bardzo aromatyczna roślina
czy można sobie przypomnieć
smak życia
smak dzięgielówki

słucham jak pada deszcz

na taki luksus nie mogą
sobie pozwolić
możni tego świata


muszą ściskać niezliczone
spocone dłonie całować sztandary
muszą głaskać dzieci
po główkach i staruszeczki

wycierać garnitury i twarze
wycierać
farbę z twarzy
żal mi
"wielkich" (tego świata)
że nie mogą nikogo
ugodzić pomidorem
że nie mogą
gówniarza
złapać za ucho

dziękuję Bogu
że nie muszę ubiegać się o "głosy"
idiotów

słucham deszczu

tak mało potrzeba
człowiekowi
do szczęścia

Tadeusz Różewicz
 

4 komentarze:

BBM pisze...

Dobrze być po prostu sobą- bez zabiegania o władzę czy popularność..

donka pisze...

Masz racje Matyldo...... bywają takie dni , lub chwile, że tak mało potrzeba nam do szczęścia ...wystarczy tak jak autorowi - wsłuchiwanie się w deszcz za oknem...... jesteśmy sami z sobą... .... świat pozostawiliśmy za sobą. .

jotka pisze...

Możni tego świata nie mają czasu ni głowy na zwykłe ziemskie przyjemności ...

donka pisze...

Dokonali wyboru Jotko. Czytam teraz książkę " Królowie życia PRL " Autor wspomina jednego z nich - Króla Teatru - Tadeusza Łomnickiego, który dopiero pod koniec życia uświadomił sobie swoją pomyłkę życiową, ale czasu nie da się cofnąć....zresztą niedługo umarł prawie na scenie.... podczas próby generalnej.

Dobranoc. Pozdrawiam.