piątek, 20 maja 2022

Józef Baran - Ballada o arenie cyrkowej


na koniec - rozwiązano teatr
więc cała w sztucznych ogniach teraz
kręci się arena cyrkowa
naszych czasów metafora

nic tu na pewno wszystko na niby
małpa jest cyrku idolem
karzeł podkręca szatańską korbkę
arena toczy się kołem

niczym piłeczki w palcach żonglerów
duszyczki nasze wirują wkoło
życie przestało być sztuką
i stało się sztuczką cyrkową

dwie siostry syjamskie: prawda kłamstwo
wbiegają w zwinnych podskokach
nikt nie odróżni jednej od drugiej
są w jednakowych trykotach


   
                                          
                                              


Bóg gdyby nawet w krzaku ognistym

pojawił się między nami
mówilibyśmy że to magik

kolejną sztuczką nas mami                  


lecz dokąd można w cyrku żyć
pytamy stojąc na głowie
słyszymy drwiący błazna śmiech
i to jedyna odpowiedź


1 komentarz:

jotka pisze...

To prawda, czasami jedynie śmiech przez łzy nam zostaje...