piątek, 2 kwietnia 2021

Konstanty Ildefons Gałczyński - Księżyc (fragment)

 



... Zawieszony u tej szyby górnej,
tobie świecę w noce niepochmurne,
w listach twoich przekręcam litery,
na twe loki spadam deszczem srebrnym
i sen tobie śni się w noc wrześniową,
żeś trąciła gałązkę deszczową —
i twe oczy, jak dwa lichtarzyki,
w dwie radości świecą, w dwa płomyki.
 
Potem, świateł różnych szafarz szczodry,
z światłem zbliżam się do twojej kołdry;
świecąc jak latarnia światłem sutym,
kołdrę twą zahaftowuję w nuty,
w gwiazdy, w gwiazdki, w całe Drogi Mleczne,
w chmury, w ptaki, w baszty średniowieczne.
 
A ty, srebrna, śpisz ze srebrną twarzą,
i jest nocny czas, i sny się marzą.
Gdy odejdę, nie płacz, moja żono —
ja księżycem wrócę pod twe okno.
Kiedy w szybie promień zamigoce,
wiedz: to ja. Twój księżyc. Serce nocy....


6 komentarzy:

jotka pisze...

Och, szkoda, ze nie wszyscy mężowie tak potrafią pisać...ale mogą posiłkować się np. Gałczyńskim:-)

BBM pisze...

Pięknie pisał i pewnie bardzo kochał, ale codzienność z nim raczej nie była łatwa...;(
Serdeczności, Donko!❣️

donka pisze...

Przepraszam...dziś nie odpowiem, pewnie dopiero jutro, trochę źle się czuję. Mam nadzieję , że nie przeszkodzi mi to zaszczepić się w wyznaczonym terminie 9.01.
Jeszcze raz Zdrowych, Spokojnych i Pogodnych Świąt Wam - Jotko i Matyldo życzę.
Donka.

donka pisze...

Ps. Może to ten śnieg, który się nagle pojawił i sypie.

BBM pisze...

Zdrowia i pełnego relaksu. Wypocznij, żebyś nabrała sił przed szczepieniem. Ciepłym i Puchatym Cię otulam i trzymam kciuki, żeby dobre samopoczucie szybko wróciło!❣️😘

jotka pisze...

Donko, znam to, jestem meteopata, dopiero co zawroty mnie męczyły, a migrena towarzyszy mi całe dorosłe życie.
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija.