poniedziałek, 10 października 2022

Włodzimierz Wysocki - Nie lubię

 

Nie lubię gdy mi mówią po imieniu
Gdy w zdaniu jest co drugie słowo - brat
Nie lubię gdy mnie klepią po ramieniu
Z uśmiechem wykrzykując - kopę lat!

Nie lubię gdy czytają moje listy
Przez ramię odczytując treść ich kart
Nie lubię tych co myślą że na wszystko
Najlepszy jest cios w pochylony kark

Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza

Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce
Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę
Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się
Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą
Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp
Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą
Gdy nawet już ich dławi własny pęd!


Nie cierpię poczucia bezradności
Z jakim zaszczute zwierzę patrzy w lufy strzelb
Nie cierpię zbiegów złych okoliczności
Co pojawiają się gdy ktoś osiąga cel
Nie cierpię więc niewyjaśnionych przyczyn
Nie cierpię niepowetowanych strat
Nie cierpię liczyć niespełnionych życzeń
Nim mi ostatnie uprzejmy spełni kat


Ja nienawidzę gdy przerwie mi rozmowę
W słuchawce suchy metaliczny szczęk
Ja nienawidzę strzałów w tył głowy
Do salw w powietrzu czuję tylko wstręt
Ja nienawidzę siebie kiedy tchórzę
Gdy wytłumaczeń dla łajdactw szukam swych
Kiedy uśmiecham się do tych którym służę
choć z całej duszy nienawidzę ich!

tłum. Jacek Kaczmarski.




3 komentarze:

Stokrotka pisze...

Wspaniały, wstrząsający wiersz!!!
Niewątpliwie Włodzimierz Wysocki był WYBITNY!!!!

Anonimowy pisze...

Podpisuję się pod komentarzem Stokrotki. Wspaniały poeta, wspaniały pieśniarz , rozdarty, zbuntowany człowiek pełen niezgody na to życie, którego doświadczał.
Moc serdeczności, Donko!💕

Anonimowy pisze...

💕BBM