poniedziałek, 18 marca 2024

Ernest Bryll - Póki dla nas światełko się pali...


Odszedł w wieku 89 lat znany, wybitny poeta, prozaik....  bywał gościem w moim blogu.... jego  dzieciństwo splatało się z moim. Okupację i powstanie przeżyliśmy w prawie tym samym czasie w Warszawie. Lata szkolne - w Gdyni, gdzie los rzucił  nas po wojnie. Maturę zdawaliśmy w tym samym gdyńskim Ogólnokształcącym  Liceum.  Uczyli nas ci sami jeszcze przedwojenni nauczyciele.  

Został cenionym, nagradzanym poetą. pisarzem.... w sobotę 16.03.b.r. światełko oświetlające mu drogę życia - zgasło. 



Póki dla nas światełko się pali
To nie lękaj się, czy jutro błyśnie
I tak kiedyś dłonią ze stali
Ktoś nam naszą świeczuszkę zaciśnie
 
Ale teraz w jej blasku cieplutkim
Widzę twoje oczy wpółuśpione
I iskierki w źrenicach cichutkie
I nad głową lampę jak koronę
 
I za oknem wiatr i dym z miasta
I że idzie ktoś - a stukanie
Po chodniku jest jak kropel padanie
 
Jeszcze świeci w naszym oknie gwiazda.


Ernest. Bryll.


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wszyscy po kolei odchodzą, oby godni następcy zajęli ich miejsce.
jotka

donka pisze...

Smutne to Jotko.... to prawda, że przychodzą następni.... Ale czy godni? jaką miarą to mierzyć, porównywać? Wielu nie da się zastąpić... są jedyni, niepowtarzalni.

Pozdrawiam Cię.