piątek, 9 listopada 2018

Joseph Bruchac - Przyjaciel Indian / Z POEZJI INDIAN /




Pewnego dnia człowiek
uważany za przyjaciela Indian
mówił Czerwonemu Kubrakowi
o dobrych stosunkach
jakimi się cieszą Senekowie
z białymi sąsiadami.

Czerwony Kubrak wziął go
nad rzekę i zaproponował
by usiedli razem
na kłodzie przy strumieniu.
Kiedy usiedli
Czerwony Kubrak przysunął się bliżej
mężczyzny i powiedział mu: "Posuń się".
Mężczyzna przesiadł się, ale Czerwony
Kubrak przysunął się znowu.
"Przesuń się" - powiedział.
Trzy razy to powtarzali
aż człowiek ten siedział
na końcu kłody tuż nad wodą.
Wtedy jeszcze raz usłyszał: "Posuń się".
"Ale jeśli się przesunę
to wpadnę do wody!"
bronił się mężczyzna,
chwiejąc się na krawędzi.

Na to Czerwony Kubrak odrzekł:
"No widzisz, a wy biali
każecie nam się jeszcze przesuwać,
gdy już nie ma dokąd pójść".




                                                 
Native American circa 1920



YUROK
Zaklęcie miłości

Całą noc śnię o nim,

Ledwie dnieje, wstaję,
Odziewam się, wychodzę,
By czekać na niego.
Może przejdzie tędy?

Gdy wreszcie ujrzę nadchodzącego,
Serce bije jak młotem.
Nie śmiem podnieść oczu
Ani patrzeć na niego.

Przechodzi blisko,
Czasem daje mi kwiat.
Zerwał go dla mnie,
Plecioną bransoletkę
Z ziela o słodkiej woni.
Noszę kwiat,
nawet gdy już zwiędnie.
Noszę bransoletkę,
Aż się rozpadnie.
Kiedy mnie minął,
Podnoszę oczy, Patrzę za nim.

Patrząc powtarzam zaklęcie,
Tak, by musiał wrócić!
Mówię:

Suwa!
Obyś się odwrócił!
I spojrzał na mnie!
Obyś widział tylko mnie,
Gdziekolwiek spojrzysz!
Obyś myślał o mnie
Cały dzień i całą noc!
Obyś wracał tu każdego dnia!
I miłował mnie, jak ja miłuję ciebie!
                                     Mówię tak, płaczę i wołam, wołam, wołam!

Brak komentarzy: