poniedziałek, 18 marca 2019

Czesław Miłosz - "Ale książki"

Karen Holmes

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże, jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem w jesieni,

I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy - mówiły, nawet  kiedy
wydzierano z nich karty .
Albo litery zlizywał buzujący płomień,

O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.

Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie. 
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone, 
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.

Brak komentarzy: