niedziela, 21 lutego 2021

Szydzik Zofia * * * ( gdy nadszedł czas...)

 



* * * ( gdy nadszedł czas...)
 
zakłopotany złożyłeś
na progu przed gościem
pełne naczynie doczesności
 
( spakowałeś ostatni bagaż )
 
zabrałeś wszystko co cenne
gorące noce naszej wiosny
pełne złote kłosy naszego lata
słodkie winogrona naszej jesieni
 
( wyruszyłeś w ostatni rejs )
 
zostałam na progu z pytaniem
nigdy niewypowiedzianym
wtłoczonym na powrót do ust
tą chwilą prawdziwa do bólu
 


( i jak zawsze... )
 
zapomniałeś zabrać ze sobą ciepły sweter...


Brak komentarzy: