sobota, 14 sierpnia 2021

TADEUSZ RÓŻEWICZ - Przepaść


 


 

Bab­cia w czar­nych suk­niach
w dru­cia­nych oku­la­rach
z la­secz­ką
sta­wia sto­pę
nad prze­pa­ścią kra­węż­ni­ka cofa
roz­glą­da się bo­jaź­li­wie
choć nie wi­dać śla­du sa­mo­cho­du





Pod­bie­ga do niej chłop­czyk
bie­rze za rękę
i prze­pro­wa­dza
przez ot­chłań uli­cy
na dru­gi brzeg
Roz­stę­pu­ją się
strasz­li­we ciem­no­ści
na­gro­ma­dzo­ne nad świa­tem
przez złych lu­dzi
kie­dy w ser­cu
ma­łe­go chłop­ca
świe­ci iskier­ka
mi­ło­ści

2 komentarze:

BBM pisze...

Przepiękny wiersz! Mądry, głęboki.

donka pisze...

Cieszę się, że dostrzegłaś piękno tego wiersza.... Różewicz potrafi je w swojej poezji ukryć..
Pozdrawiam niedzielne przesyłam.