wtorek, 3 sierpnia 2021

W 77 ROCZNICĘ POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

 77 lat temu 5 sierpnia 9-letnia dziewczynka znalazła się w środku piekła, którym była „Rzeź Woli”.

To dzień, w którym Niemcy wymordowali 5 tyś. mieszkańców Woli rozstrzeliwując  od wczesnych godzin rannych do późnej nocy ludność cywilną – kobiety, dzieci i mężczyzn. Wspomnienia tego dnia pozostaną w mojej pamięci na zawsze. Każdego roku odżywają na nowo.  Dziś przeżywam je można powiedzieć wspólnie  z nieżyjącymi już - Anną Świrszczyńską poetką, sanitariuszką w powstaniu i malarzem Janem Chrzanem, walczącym  w powstaniu pod pseudonimem „Goya”. 

Ich wspomnienia to wstrząsające wiersze Anny opisujące ból i cierpienie, których była świadkiem i których sama doświadczyła podczas tych 63 dni zrywu warszawiaków oraz dzieła malarza  o tematyce powstańczej, obrazujące przejmujące sceny walczących, poległych, ludność cywilną, płonące miasto oraz ruiny Warszawy.

    W Powstaniu, w  obronie Poczty Głównej   zginął też m.in. mój brat cioteczny Michał Nowotczyński. 













       









5 komentarzy:

BBM pisze...

Wstrząsające! Pochylam nisko głowę...

Anonimowy pisze...

Nie mam odwagi komentowania tego. Ludzie, ludziom ...
Iga

jotka pisze...

Wrócę poczytać wieczorem, powoli wracam do rzeczywistości...

donka pisze...

Nie dla komentarzy Igo zamieściłam tekst o powstaniu, tylko ze świadomością, że moje ostatnie, odchodzące już pokolenie, które zachowało w pamięci te krwawe dni masowego mordowania w okrutny sposób ludności warszawskiej Woli nie powinno milczeć. A garstka żyjących nas jeszcze winna mówić, pisać, opowiadać, by wraz z nami nie odeszły w niepamięć dni „Rzezi Woli” By nasze bolesne często wspomnienia były dla następnych pokoleń, jakąś przestrogą przed jak piszesz "Ludzie ludziom"

Anonimowy pisze...

Zadumałam się nie pierwszy już raz nad tym strasznym czasem...