piątek, 25 lutego 2022

Antoni Słonimski - ALARM

 Przypomnijmy sobie wydarzenia sprzed 83lat. Miały się nigdy nie powtórzyć. To co przeżywali wtedy mieszkańcy Warszawy dziś przeżywają mieszkańcy Kijowa. Pojawił się w Historii Świata nowy najeźdźca.

….. to wszystko się znów dzieje, obok nas, u naszych sąsiadów....     

                                                                                                  

ALARM 

"UWAGA! Uwaga! Przeszedł! 
Koma trzy!" 
Ktoś biegnie po schodach. 
Trzasnęły gdzieś drzwi. 
Ze zgiełku i wrzawy 
Dźwięk jeden wybucha rośnie, 
Kołuje jękliwie, 
Głos syren - w oktawy 
Opada - i wznosi się jęk: 
"Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy!" 

I cisza 
Gdzieś z góry 
Brzęczy, brzęczy, szumi i drży. 
I pękł 
Głucho w głąb 
Raz, dwa, trzy, 
Seria bomb. 

To gdzieś dalej. nie ma obawy. 
Pewnie Praga. 
A teraz bliżej, jeszcze bliżej. 
Tuż, tuż. 
Krzyk jak strzęp krwawy. 
I cisza, cisza, która się wzmaga. 


"Uwaga! Uwaga! 
Odwołuję alarm dla miasta Warszawy!" 

Nie, tego alarmu nikt już nie odwoła. 
ten alarm trwa. 
Wyjcie, syreny! 
Bijcie, werble, płaczcie, dzwony kościołów! 
Niech gra 
Orkiestra marsza spod Wagram, 
Spod Jeny. 
Chwyćcie ten jęk, regimenty, 
Bataliony - armaty i tanki, 
niech buchnie, 
Niech trwa 
W płomieniu świętym "Marsylianki"! 

Kiedy w południe ludzie wychodzą z kościoła 
Kiedy po niebie wiatr obłoki gna, 
Kiedy na Paryż ciemny spada sen, 
Któż mi tak ciągle nasłuchiwać każe? 
Któż to mnie budzi i woła? 

Słyszę szum nocnych nalotów. 
Płyną nad miastem. To nie samoloty. 
Płyną zburzone kościoły, 
Ogrody zmienione w cmentarze, 
Ruiny, gruzy, zwaliska, 
Ulice i domy znajome z dziecinnych lat, 
Traugutta i Świętokrzyska, 
Niecała i Nowy Świat. 
I płynie miasto na skrzydłach sławy, 
I spada kamieniem na serce. Do dna. 
Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy. 
Niech trwa!


2 komentarze:

BBM pisze...

Piękne, mądre i ważne wiersze wybierasz na te straszne dni.

jotka pisze...

Nie wyciągamy wniosków z historii, niestety...