wtorek, 26 kwietnia 2022

Adam Zagajewski - Rozmowa z Fryderykiem Nietzschem

 
Wielce Szanowny Panie Fryderyku;
zdaje się, że widzę pana, tak,
na tarasie sanatorium, o świcie,
kiedy opada mgła i śpiew rozsadza
gardła ptaków.

Niewysoki, o głowie sklepionej jak pocisk,
pisze pan nową książkę
i dziwna energia płynie wokół pana:
zdaje się, że widzę pańskie myśli tańczące
jak wielkie wojska..



Pan wie, że umarła ciemnowłosa Anna Frank
i jej koledzy i koleżanki,
rówieśnicy, i koleżanki jej kolegów
i jej kuzyni.

Chcę pana spytać, czym są słowa i czym jest
jasność, dlaczego słowa płoną
nawet po stu latach, chociaż ziemia
jest taka ciężka.


To oczywiste, że nie ma związku między olśnieniem
i ciemnym bólem, okrucieństwem.
Istnieją przynajmniej dwa królestwa,
jeśli nie więcej.

Jeżeli jednak nie ma Boga i żadna siła
nie spaja różnych elementów,
to czym są słowa i skąd się bierze ich wewnętrzne światło?
I skąd przychodzi radość? Dokąd idzie nicość?
Gdzie mieszka przebaczenie?
Dlaczego małe sny znikają nad ranem
a wielkie rosną?

Adam Zagajewski




Wracając do zapytania w wierszu Zagajewskiego:

(...)Chcę pana spytać, czym są słowa i czym jest
jasność, dlaczego słowa płoną
nawet po stu latach, chociaż ziemia
jest taka ciężka(...).


Czym są więc zapamiętane przeze mnie na zawsze słowa tego żydowskiego chłopca z getta. One płoną tak jak w wierszu Adama Zagajewskego .....  ale w sercu Nietzschego pewnie spaliły się na popiół.  

Od jutra...




Od jutra będę smutny, od jutra.
Dzisiaj jednak będę szczęśliwy:
Do czego służy smutek, do czego?
Dlatego, że wieje nieprzychylny wiatr?
Dlaczego mam się dzisiaj martwić o jutro?
Może jutro będzie wszystko jasne…
Może jutro zabłyśnie już słońce.
I nie będzie żadnego powodu do smutku….
Od jutra będę smutny, od jutra.

Ale dzisiaj, dzisiaj będę szczęśliwy
i powiem do każdego smutnego dnia:

Od jutra będę smutny…..

Dzisiaj nie….. 

3 komentarze:

© Artbook pisze...

Ta 'rozmowa' odsłania ogromną tragedię i przepaść, która wbrew pozorom nie powinna mieć miejsca, gdyby nie uprzedzenia i wojna. Żydowski chłopiec - kimkolwiek był - oddał w słowach prawdziwość naszego codziennego życia.
Dziękuje za chwilę refleksji, pozdrawiam! 🙂

BBM pisze...

Od jutra- kwintesencja nadziei. Piękny wiersz!

donka pisze...

Wszystko prawda.... żyjemy z dnia na dzień..... nauczyliśmy się cieszyć, gdy nie przyniósł nam nic złego, ale ..... nam, nam, tylko nam, naszym bliskim, z ziarnka egoizmu wyrasta kłos.... Nietzsche nie żyje już 100 lat, ale zbiera plony. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.