środa, 8 maja 2024

Zbigniew Herbert - Krótka modlitwa wieczorna

 



Panie
życia
i śmierci

daj mi odejść w spokoju


żyłem długo
walczyłem
moje ciało
pokryte jest
bliznami


zawsze 
prosiłem Ciebie
o nagłą i niespodziewaną


daj mi
drogę najkrótszą
z bieli w biel
z ciemności w ciemność



nie pozwól
abym usiadł u skrzyżowania dróg
zabiegał o litość
wystawiając moją haftowaną ranami duszę
na sprzedaż


nie pociąga mnie także
woskowy zapach
niebieskich pokoi


wciąż mam jeszcze
pociąg do kobiet
klnę jak szewc


najlepiej
zapomnij o mnie
skreśl z listy


teraz
kiedy czekam
na odlot motyla


Zbigniew Herbert z wierszy rozproszonych 1992 - 1998


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękna modlitwa, chyba mogłaby być moją, gdybym się modliła...
Jotka

Anonimowy pisze...

BBM: Tylko powtórzyć po Jotce!