wtorek, 16 marca 2021

Ks. Jan Twardowski – Trochę plotek o świętych

 

Marc Chagall

Święci – to także ludzie a nie żadne gąsienice dziwaczki
nie rosną krzywo jak ogórki
nie rodzą się ani za późno ani za wcześnie
święci bo nie udają świętych
na przystankach marznąc przestępują z nogi na nogę
śpią czasem na jedno oko
wierzą w miłość większą od przykazań
w to że są cierpienia ale nie ma nieszczęść
wolą klękać przed Bogiem niż płaszczyć się przed człowiekiem
nie lubią deklamowanej prawdy
ani klimatyzowanego sumienia
nie przypuszczają żeby z jednej strony było wszystko a z drugiej guzik z
pętelką
stale śpieszą się kochać
znajdują samotność oddalając się od siebie a nie od świata
są tak bardzo obecni że ich nie widać
nie lękają się nowych czasów które przewracają wszystko
do góry nogami
nie chcą być również umęczeni w słodki sposób jak na nabożnych obrazkach
niekiedy nie potrafią się modlić ale modlą się zawsze
chętnie wzięliby na indeks niejedną dobrą książkę żeby bronić jej przed
głupim czytelnikiem
nie noszą zegarków po to żeby wiedzieć ile się spóźnić
mają sympatyczne wady i niesympatyczne zalety
boją się grzechu jak fotela z fałszywą sprężyną
uważają że tylko pies jest dobry kiedy jest zły
nie mają i dlatego rozdają
tak słabi że przenoszą góry
potrafią żyć i nie dziwić się odchodzącym
potrafią umierać i nie odchodzić
Można o nich o wiele więcej pisać ale po co
trzymają się przyjaźni jak gawron gawrona
poznają późne lato po niebieskiej goryczce
słyszą na pamięć wilgi gwiżdżące przed deszczem
bawią ich jeszcze grzyby nieprawdziwe



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Takie plotki czynią świętych bardziej ludzkimi:-)
jotka

donka pisze...

A tak naprawdę to różnie wyglądała bogobojność świętych. Przykładem może być św. Franciszek i jego hulaszcze życie w młodości. I wcale nie jest to plotką.

Był taki okres w dzieciństwie, gdy lubiłam czytać życiorysy świętych. Od I do IV klasy chodziłam do szkoły prowadzonej przez zakonnice. I one podsuwały mi książeczki o świętych oczywiście chyba odpowiednie do wieku. Zachwycałam się życiorysem św. Tereski..... O innych czytałam jak już byłam trochę starsza.
Ale wiersz ks. Twardowskiego ma mylący tytuł. Jest utworem typowym dla niego i jego niepowtarzalnej poezji,.
Pozdrawiam Jotko serdecznie.