poniedziałek, 22 marca 2021

ADAM ZAGAJEWSKI

 


Nie żyje ADAM  ZAGAJEWSKI.

Nie mogę uwierzyć, że już więcej nic nie napisze..... jego melancholia w poezji czasami była jakby również  moją własną.    Jest taki jeden jego wiersz, który budzi we mnie prawdziwe, dawne wspomnienie portowego miasta pogrążonego we mgle i 
dochodzące gdzieś  z daleka powtarzające się co kilka sekund  odgłosy syren statków sygnalizujących swoja obecność. 


Obraz miasta jakby utopionego we mgle  i  te  tęskne sygnały  
odżywają  we mnie gdy czytam wiersz Zagajewskiego: 

Ciepły deszcz."

Wieczorem, w obcym mieście, szedłem ulicą,
która nie miała imienia.
Coraz głębiej zanurzałem się w obcość,
w gęstą wiosnę, po stopniach kamiennych.
 
Padał ciepły deszcz i ptaki śpiewały
cicho; czułość była w ich głosach dalekich.
Syreny statków płakały w porcie,
żegnając się z ziemią znajomą.
 
W otwartych szeroko oknach kamienic
stały postaci ze snów moich i twoich,
i wiedziałem, że idę w przyszłość, w epokę
minioną,  jak pielgrzym do Rzymu.



Kamienie

 
Mieszkasz teraz za czarnymi drzwiami
i nikt nie zna twojego adresu.
 
Może ukrywasz się w fałdach nocy;
ale noc przychodzi i odchodzi
obojętnie jak wędrowna jaskółka,
 
okna zamykają się, otwierają,
pociągi jadą nieśpiesznie na wzgórzach,
jabłka spadają na trawę, pachną wrzosy,
wszyscy dokoła zajęci są życiem
i życie panoszy się w liściach drzew,
nawet kamienie są dumne i nieśmiertelne.
 
Pada deszcz miasto jest miękkie,
spowite mgłą i tęsknotą.


Adam Zagajewski



Odszedł wielki. polski poeta - 

nieżyjąca już znana amerykańska pisarka i eseistka Susan Sontag mówiła o nim :

"Nie pasuje on do żadnej formuły, choć jest poetą i pisarzem z samego środka polskiej i europejskiej tradycji literackiej. Wielojęzyczny, erudycyjny, w wierszach pisze o muzyce i filozofii, o innych poetach, architekturze i sztuce. A jednak nie jest to poezja klasyczna, oderwana od dnia dzisiejszego; wręcz przeciwnie, dotyka codzienności, przynosi ukojenie, sięgają po nią ludzie w momencie trwogi." 

6 komentarzy:

jotka pisze...

Tak myślałam, że oddasz cześć zmarłemu poecie.
Niestety, nawet wielkich poetów śmierć nie oszczędza ...

donka pisze...

Dowiedziałam się o Jego śmierci jeszcze w nocy......

czuję się tak jakby odszedł ktoś bardzo mi bliski.…..
dobrze, że zostawił nam, tym na ziemi…. jeszcze - jakąś część siebie.

Miasto spowite we mgle i te odgłosy syren powtarzały się co roku późną jesienią .
Nie mieszkam już tam, ale za nimi tęsknię. Tą nostalgię czułam też w wierszach Zagajewskiego. . .
Dlatego kocham poezję.... w niej odnajduję swoje uczucia.

Mam duży zbiór Jego poezji, w blogu też jest trochę,
ale nie mam w wydaniu papierowym.... muszę poszukać dziś w internetowych księgarniach.

Pozdrawiam serdecznie

BBM pisze...

Co tu jeszcze można dodać... strata...:(

© Artbook pisze...

Jak to dobrze, że poezja może się ostać i nieśmiertelną pozostać
Choć wielkiego człowieka ubyło, to w wierszach i srcach może nam zostać

donka pisze...

Masz rację Artibook., tylko że ta pamięć nie trwa długo....dziś nagle odezwały się milczące do tej pory o A.. Zagajewskim stacje radiowe.... wysypały się wspomnienia. Wspominały go osoby zaprzyjaźnione z nim.... czytano jego wiersze. To wszystko trwa chwilę - tak było gdy odszedł Miłosz. Herbert, Różewicz, Szymborska, Barańczak nie mówiąc oczywiście o tych przysypanych grubą warstwą kurzu jak Staff, Tuwim, Słonimski, Brzechwa, Lechoń, Leśmian., i jeszcze wcześniej, wcześniej, wcześniej. Na szczęście tak jak piszesz ich niema, ale ostaje się poezja - ta współczesna i ta sprzed wieków , sprzed tysięcy lat - nieśmiertelna.
Pozdrawiam.

Nie udaje mi się dostać do Ciebie z komentarzem, bez rejestracji....nie wiem dlaczego mi nie wychodzi.

© Artbook pisze...

Coś w tym jest co piszesz, gdzieś umykają ludziom poeci, ich wartości, przesłanie. Niektórzy w ogóle nie zadają sobie trudu, aby zainteresować się ich twórczością. A szkoda, bo ci wielcy poeci zawsze umieli nazwać słowem bardzo różne uczucia i sytuacje. Ale wiesz co? Bardzo cenie twoją pracę! Robisz coś co nadaje rozgłos tym wszystkim, których nie ma, a przecież w pewnym sensie żyją. Dla nas i dla przyszłych pokoleń.

Co do komentarzy u mnie, to napiszę ci maila.
Pozdrawiam, miło się czyta u ciebie poetyckie perełki👌😉