poniedziałek, 9 listopada 2020

Józef Baran - Ballada o arenie cyrkowej

 

mal. AMELIA

na koniec - rozwiązano teatr
więc cała w sztucznych ogniach teraz
kręci się arena cyrkowa
naszych czasów metafora
 
nic tu na pewno wszystko na niby
małpa jest cyrku idolem
karzeł podkręca szatańską korbkę
arena toczy się kołem
 
niczym piłeczki w palcach żonglerów
duszyczki nasze wirują wkoło
życie przestało być sztuką
i stało się sztuczką cyrkową
 
dwie siostry syjamskie: prawda kłamstwo
wbiegają w zwinnych podskokach
nikt nie odróżni jednej od drugiej
są w jednakowych trykotach
 
Bóg gdyby nawet w krzaku ognistym
pojawił się między nami
mówilibyśmy że to magik
kolejną sztuczką nas mami
 
lecz dokąd można w cyrku żyć
pytamy stojąc na głowie
słyszymy drwiący błazna śmiech
i to jedyna odpowiedź


6 komentarzy:

BBM pisze...

W sam środek dziesiątki! Ja bym nawet podpowiedziała, który błazen tak się drwiąco śmieje...
Kiedy ten wiersz powstał?!...

jotka pisze...

Można powiedzieć - przesłanie filozoficzne zaklęte w wersy...świetny utwór!

donka pisze...

Prawdopodobnie powstał między 2006- 2013 r. ale poezja jest ponadczasowa. Przykładem jest pewnie znany Ci wiersz Miłosza, z 1950 r. "Który skrzywdziłeś" . możemy go śmiało przypisać czasom obecnym: Tak samo niektóre wiersze Jacka Kaczmarskiego, Barańczaka, Herberta i wielu innych, żyjących w różnych czasach, nawet bardzo odległych. Poeci to kronikarze, z ich twórczości odczytuje się historię świata i ludzkości. oraz jej powtarzalność. .
Piszę jak belfer - przepraszam.... ale już kiedyś pisałam, że jestem gaduła.
Zdradź mi jakiego błazna miałaś na myśli.

KTÓRY SKRZYWDZIŁEŚ

Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,

Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta ...

Czesław Miłosz

Pozdrawiam serdecznie.

donka pisze...

Jotko przepraszam, pojawiłaś się w między czasie. To prawda - świetny, zawsze aktualny utwór, ale i wspaniały poeta.. Poezja Józefa Barana jest wszechstronna, bardzo osobista, i wzruszająca, niektóre utwory mogę czytać po kilka razy. Są tak obrazowe, że mam przed oczami wszystko o czym pisze, co wspomina.
Pozdrawiam serdecznie.

BBM pisze...

No przecież kaczor. Skręca mnie, gdy widzę ten jego sardoniczny uśmieszek... przecież to on kręci naszym krajowym cyrkiem a przynajmniej do tej pory całkiem skutecznie kręcił. Mam nadzieję, że zamówione przez niego danie u kuchty Przyłębskiej wreszcie postawi temu kres.
Zdrowia życzę!

BBM pisze...

I jeszcze jedno. Dla mnie Miłosz jest za trudny, nieprzyswajalny, ale właśnie za ten jeden jedyny wiersz dałabym mu Nobla! ;)