poniedziałek, 28 grudnia 2020

Julian Tuwim - Przy okrągłym stole

 

Patrick William Adam

 


A może byśmy tak, jedyna,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
Ta sama cisza trwa wrześniowa...
 
W białym domu, w tym pokoju,
Gdzie cudze meble postawiono,
Musimy skończyć naszą dawną
Rozmowę smutnie nie skończoną.
 
Do dzisiaj przy okrągłym stole
Siedzimy martwo jak zaklęci!
Kto odczaruje nas? Kto wyrwie
Z nieubłaganej niepamięci?
 
Jeszcze mi ciągle z jasnych oczu
Spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz
I jesz zielone winogrona.


Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam:
Du holde Kunst... i serce pęka!
I muszę jechać... więc mnie żegnasz,
Lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.
 


I wyjechałem, zostawiłem,
Jak sen urwała się rozmowa,
Błogosławiłem, przeklinałem:
Du holde Kunst! Więc tak? Bez słowa?


Ann Hardy 


 


Ten biały dom, ten pokój martwy
Do dziś się dziwi, nie rozumie...
Wstawili ludzie cudze meble
I wychodzili stąd w zadumie...
 
A przecież wszystko - tam zostało!
Nawet ta cisza trwa wrześniowa...
Więc może byśmy tak, najmilsza,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?...










3 komentarze:

jotka pisze...

Już gdy zaczęłam czytać słyszałam w głowie Ewę Demarczyk i nic tego nie przebije...

donka pisze...

U mnie też.... Demarczyk pięknie śpiewa, ale tekst Tuwima jest tego wart. Choć ona była tak uniwersalna, że z każdego wiersza była w stanie zrobić... nawet nie perełke, tylko perłę. .Pozdrawiam serdecznie.
U nas zawiewa ostry halny. Może być ciężka noc.

BBM pisze...

I chociaż Wielcy odchodzą, nie odejdą naprawdę tak długo, jak długo ich twórczość będzie żyła w ludziach: czytelnikach, słuchaczach... także widzach.